a myślicie że u nas to tak mocno inaczej jest ? praktycznie standard że za warzywka to co płaci klient to rolnik dostaje połowę. tak to przynajmniej wygląda w naszym gospodarstwie... pomijając wybryki jakie były tego roku np z ogórkami...
@pococimojlogin: Dobrze gadasz są to opcje, z tym że nie o to mi chodziło chodziło mi o to że i bez mafii i tak płaci się drugie tyle za produkt co dostaje za niego rolnik. choć i to nie trafia na czysto do kieszeni pośrednika, bo trzeba odjąć transport, i koszty działalności lub placowe/targowe itp.
Ja sezonowo zaopatruje hurtownika i bezpośrednio warzywniak. ze zmianą hurtownika to nie jest kolorowo bo trzeba
Ciekawe, czy o nakazie zamykania warzywniaków powie w najbliższym exposé nasz premier. W końcu nie oszukujmy się: jedzenie uzależnia: znacie kogoś, kto nic nie je? Ludzie są w stanie dla jedzenia sprzedawać wszystko co mają. No i skoro łapę trzyma na tym mafia? Ranyy...
Komentarze (5)
najlepsze
Ja sezonowo zaopatruje hurtownika i bezpośrednio warzywniak. ze zmianą hurtownika to nie jest kolorowo bo trzeba
a) zmienić hurtownika,
b) samemu sprzedawać.