Pamiętam jak dziś - w podstawówce, po jej wyjęciu z plecaka i rzuceniu w stronę ławki na korytarzu, w niewyjaśnionych okolicznościach ławeczka pustoszała:)
w harcówce mieliśmy kiedyś zwierzątko xd to była urośnięta zupka chińska. jak wcinała wszelkie jogurty to aż miło było patrzeć xd Kązdy kto przychodził jej coś dorzucał :) a to kisiel, a to krówkę, a tu resztke kanapki xd
Ja raz pamiętam jak miałem kanapkę w plecaku, a zbliżały się wakacje. O kanapce oczywiście zapomniałem, a plecak w kąt i leżał do końca sierpnia. Jakież było moje zdziwienie, kiedy 31 sierpnia wyciągnąłem z plecaka zielono-czarne 'coś'. A śmierdziało to, że hoho ;)
Komentarze (51)
najlepsze
Pamiętam jak dziś - w podstawówce, po jej wyjęciu z plecaka i rzuceniu w stronę ławki na korytarzu, w niewyjaśnionych okolicznościach ławeczka pustoszała:)
urosła z miski na 4cm :DD
ja sam ze 3 razy xD od taka skleroza kanapkowa
ps. nie minusowałem go :)
W akademiku to nie grozi - tam się nie sprząta, ale w pracy, domu...