Spójrzmy na to z drugiej strony - a może Apple zakłada, że równorzędnym ciałem zabezpieczającym appleStore są specjaliści zrzeszeni w IOS Developer Blablabla? Wówczas mamy jasno - medialne zagranie hackera i regulaminowe zachowanie Apple.
Punkt widzenia, nic więcej. Odrębnym problemem jest sama luka, co ciekawe skoro w regulaminie znajdował się zakaz jej stosowania, to chyba była cokolwiek znana? Wydaje się, że oprogramowanie z lukami bezpieczeństwa korzystające przy tym z zasobów internetu zrobić
@prdlt: A jakby cały zespół zechciał nie odnosić się w ogóle do regulacji... to po co by one były? Gdyby regulamin był zły - ok, ale tutaj mamy jednostronny artykuł pomijający potencjalnie istotne części prawdy.
Pan Miller święty nie jest. Złamał regulamin konta developerskiego wprowadzając do app store'a aplikację ze złośliwym kodem. Nikt nie wie czy korzystał z tego, że jego aplikacje ktoś pobrał i grzebał mu w telefonie. Raz wszyscy marudzą, że ktoś jest inaczej traktowany a teraz, że Miller został tak potraktowany jak jest to zawarte w regulaminie. Nie będą robić wyjątków dlatego, że jest to znana osoba i zakładać z góry, iż chciał dobrze.
Tam jest mowa o nie szkodliwym kodzie, więc kłania się z czytanie ze zrozumieniem. Swoje udowodnił i nikomu w niczym nie zaszkodził, chyba że jedynie wizerunkowi Appla, który sam się ośmieszył takim zagraniem.
(...) pobierał z serwera przygotowanego przez Millera dodatkowy kod Oczywiście, niezłośliwy – nie chodziło o atakowania kogokolwiek, tylko o wykazanie, że problem jest realny.
Komentarze (39)
najlepsze
Punkt widzenia, nic więcej. Odrębnym problemem jest sama luka, co ciekawe skoro w regulaminie znajdował się zakaz jej stosowania, to chyba była cokolwiek znana? Wydaje się, że oprogramowanie z lukami bezpieczeństwa korzystające przy tym z zasobów internetu zrobić
Tam jest mowa o nie szkodliwym kodzie, więc kłania się z czytanie ze zrozumieniem. Swoje udowodnił i nikomu w niczym nie zaszkodził, chyba że jedynie wizerunkowi Appla, który sam się ośmieszył takim zagraniem.