Bracki mi kiedyś opowiadał akcję jaka zdarzyła się na Gdańskiej Morenie ^^:
Na drodze na poligon był wyłożone takie jakieś stare płyty ~10x5 metrów, potem przechodziły w ziemniastą drogę. Była jakaś wielka ulewa i kilku młodzieńców się zebrało. Wykopali dziure i zalali ją wodą xd, tak że wyglądała jak kałuża. Jak się jedzie samochodem to nie można czegoś tkaiego odróżnić, więc już po chwili ktoś w to wjechał i był jakieś zatargi
A ja dołączę się do słów Berber'a co za idiota, siedzi i się patrzy jak inni się rozbijają,a gdyby tak ktoś się zabił w trakcie filmowania, ciekawe jak by szczena opadła filmującemu lalusiowi... tak czy siak, naprawdę wieeeelka dziura, a ja bluzgam krawężniki i studzienki tocząc się na niskich profilach... nigdy w życiu nie chciał bym taką zahaczyć.
Biorąc pod uwagę panujące tam warunki drogowe zbyt długo byś tam nie postał. Potem samochody zaliczałyby najpierw tytułową przeszkodę drogową wklęsłą a następnie wypukłą, czyli to, co zostałoby z Ciebie po konfrontacji z paroma pierwszymi samochodami. Ja tam mam instynkt samozachowawczy...
Komentarze (53)
najlepsze
Tak się składa że nawet dziś widziałem jak ktoś zasłaniał taką płytkami chodnikowymi żeby nikt nie wpadł - 50 metrów od rynku!
;)
Na drodze na poligon był wyłożone takie jakieś stare płyty ~10x5 metrów, potem przechodziły w ziemniastą drogę. Była jakaś wielka ulewa i kilku młodzieńców się zebrało. Wykopali dziure i zalali ją wodą xd, tak że wyglądała jak kałuża. Jak się jedzie samochodem to nie można czegoś tkaiego odróżnić, więc już po chwili ktoś w to wjechał i był jakieś zatargi
miało być do Zooff
Biorąc pod uwagę panujące tam warunki drogowe zbyt długo byś tam nie postał. Potem samochody zaliczałyby najpierw tytułową przeszkodę drogową wklęsłą a następnie wypukłą, czyli to, co zostałoby z Ciebie po konfrontacji z paroma pierwszymi samochodami. Ja tam mam instynkt samozachowawczy...