Niedawno urodzinki miałem, przyszło trochę pieniążków więc postanowiłem kupić pierwszego w życiu pre-ordera - jako że BF:BC2 sprawił mi wiele frajdy, od razu zacząłem szukać BF3 w edycji limitowanej. No i tu pierwsze zdziwienie - nie ma. Tydzień do premiery a limitek zero. Okej, szukam aukcji która ostatnio się skończyła, znalazłem, 80 sztuk nie sprzedanych to zaraz napisałem na gg do właściciela sklepu. I tutaj dowiedziałem się kilku BARDZO ciekawych faktów nt. tego, co robi Polski oddział EA:<br />
<br />
<br />
<br />
Ale po co?! Przecież to ich zarobek...<br />
<br />
<br />
WAT?!<br />
<br />
<br />
Nie wiem, czy dotyczy to całego EA czy Polskiego oddziału - ale po wykopie z zawyżaniem ocen przez Norweski oddział...<br />
<br />
Wstydź się EA. Swojego Battlefielda kupię używanego.
Komentarze (45)
najlepsze
Nie ma to jak żalenie się, że AŻ TYDZIEŃ przed premierą nie ma już Edycji LIMITOWANEJ.
AC2:B Codex nie było już jakieś 2 miesiące przed premierą i jakoś nikt nie płakał.
A to co pisał Ci sprzedawca to marketingowa ściema, że EA jest be,fe itd. a on jest cacy.
swoją drogą te edycje limitowane od ea to sraka padaka. zamiast jednej wersji gry za 99/179(pc/konsole), robią uboższą wersję za 119/199 i 'limitowaną' z innym pudełkiem i 'ekskluzywnymi dlc' za 139/219. a lud bierze, bo słyszy, że limitowane, i wyjątkowe... a ea ta druga wersja kosztuje tyle samo co pierwsza, i 20 zł do przodu na każdej sztuce.
pozytywnym przykładem tych pseudo edycji limitowanych było gears of war 3: ich
@GraveDigger:
bo ten gość to doktor judym gier wideo.
Komentarz usunięty przez moderatora
Z tego co się kolega dowiedział (bo dzwonił na jakąś infolinię empiku) to sami nie wiedzieli ile dostaną sztuk