@koszernyrozum: zależy od urzędu. Mam kilku pociotków w skarbówce - jedne historie jeżą włos na głowie inne - nie przesadzam - napawają dumą. Wszystko zależy od kierownika.
O jego samopoczucie się nie martwię. Ale gość miał rodzinę i nawet nie chcę myśleć co oni teraz przeżywają. Zdjęcia ich ojca i męża porozwieszane po kioskach na pewno im nie pomogą.
Teraz wytłumaczcie mi proszę co ma powiedzieć Tusk jak dostaje papiery pokontrolne, że żadnych uchybień nie znaleziono? Ma powiedzieć "mam papiery, że jest ok ale znając życie pewnie były przekręty"? No proszę was.
„(…) z Izby Skarbowej przyszła informacja, że od poniedziałku mamy kontrolę. Z przecieków wiadomo, że ktoś napisał anonim” – zanotował.
Dostali info to co mogli to ukryli, a jak nie to „Okazało się, że kontrolujący albo słabo zna się
@moods: Dla mnie sprawdziłem oznacza, zapoznałem się z punktem widzenia osoby oskarżającej osobiście, i sprawdziłem/lub wysłałem zaufanego pracownika, w celu osobistego zweryfikowania kilku najważniejszych, lub najprostszych do sprawdzenia zarzutów. Przeczytanie starego raportu oznacza "nic nie zrobiłem". A jednym zarzutów było to, że nie jest przeprowadzana prawidłowo kontrola... Ktoś zanegował wyniki kontroli i na podstawie tych zanegowanych wyników kontroli powiedzieć, że ta osoba nie ma racji? Tylko Polacy mogą uwierzyć w
Mam nadzieję, że po tym wydarzeniu przewrócą urząd na nice. Bardzo jestem ciekawa, jak to faktycznie wyglądało.
Może być tak, że Tusk kryje poważne przekręty, a może być i tak, że GP i jej podobne wbijają zęby w co popadnie - artykuł zaczyna się od stwierdzenia, że premier kłamie jak z nut, bo twierdzi publicznie, że w urzędzie była kontrola, ale nic nie wykazała.
Z tym "Donald Tusk kłamał" to w tym konkretnym przypadku przesadzili, bo jeśli była kontrola która niczego złego w pracy urzędu się nie dopatrzyła to premier właśnie na tych informacjach oparł swoje wypowiedzi zw. z aferą.
@fitnah: Nikt nie podważa tutaj autentyczności osoby prowadzącej bloga, jednak krytyczna opinia osoby zwolnionej wcześniej z tego urzędu powinna wzbudzić co najmniej ograniczone zaufanie do jej obiektywności oraz do obiektywności dziennikarzy przygotowujących materiał. Na Wykopie nie ma jednak o tym mowy, pomimo, że wiele razy okazywało się, jak bardzo zmanipulowani potrafią być Ci, którzy zmanipulowanie zarzucają wszystkim innym. Obojętne, po której stronie sceny politycznej się znajdujemy rzeczą podstawową jest krytyczna
@empeash: Masz rację, ale tylko częściowo. Blog wygląda bardzo mało profesjonalnie, ale osoba współpracująca w nim jest podpisana imieniem i nazwiskiem, więc wnioskuję (i taką mam nadzieję), że dziennikarze skontaktowali się z nią, a następnie dotarli do źródła i sprawdzili wiarygodność.
Komentarze (44)
najlepsze
O jego samopoczucie się nie martwię. Ale gość miał rodzinę i nawet nie chcę myśleć co oni teraz przeżywają. Zdjęcia ich ojca i męża porozwieszane po kioskach na pewno im nie pomogą.
„(…) z Izby Skarbowej przyszła informacja, że od poniedziałku mamy kontrolę. Z przecieków wiadomo, że ktoś napisał anonim” – zanotował.
Dostali info to co mogli to ukryli, a jak nie to „Okazało się, że kontrolujący albo słabo zna się
Może być tak, że Tusk kryje poważne przekręty, a może być i tak, że GP i jej podobne wbijają zęby w co popadnie - artykuł zaczyna się od stwierdzenia, że premier kłamie jak z nut, bo twierdzi publicznie, że w urzędzie była kontrola, ale nic nie wykazała.
A bloger to potwierdza :-)
W tym Tusk
Wina ewidentnie leży po stronie urzędników.
Podniecajac sie takimi gniotami nie macie szacunku dla wlasnego intelektu.