Nightswimming, Supernatural Superserious, Radio Free Europe, Orange Crush, Leaving New York, E-Bow The Letter, What's The Frequency Kenneth, Electron Blue. No k@@%a, tyle świetnych kawałków mieli. Szkoda :(.
Bardzo szkoda. "Drive", "Man on the Moon", "Stand", "Everybody Hurts", "The Sidewinder Sleeps Tonite", "Losing my Religion", "Imitation of Life", "Nightswimming" na zawsze pozostana jednymi z moich ulubionych utworow.
"New Adventures in Hi-Fi" pierwsze legalne CD jakie nabylem w swoim zyciu. Zebrane kieszonkowe zabralem do sklepu plytowego, kupilem upragniony krazek i sluchalem w kolko ;)
@bkapust: Ja miałem tak samo z płytą "Parachutes" Coldplay :) Nawet sobie na cześć tej płyty nick ustawiłem sto lat temu i się tego trzymam, mimo, że już Coldplay mi nie leży od dłuższego czasu.
R.E.M. słuchałem godzinami. Ale "New Adventures in Hi-Fi" nie było moją ulubioną płytą tego zespołu. Uwielbiałem "Reveal" i bardzo lubiłem "Up". Z tej pierwszej płyty miliony razy przesłuchałem "She just wants to be", a ostatnio
Miałem zaszczyt poznać kapelę osobiście. Mój brat wygrał spotkanie z zespołem po koncercie w Warszawie, tam zagadał z managerem i od tego czasu ilekroć jechaliśmy na R.E.M udawało nam się dostać za scenę, wypić piwko w Peterem Buckie, wręczyć flaszkę wyborowej Mikowi Millsowi, zrobić fotkę ze Stipem. Pół życia ich słucham i będę słuchał dalej, i tęsknił. Thank You R.E.M!
Komentarze (61)
najlepsze
I dla tych którzy nie znają dobrze ich twórczości, jeden stary wspaniały kawałek, mój ulubiony:
http://www.youtube.com/watch?v=msWi0c4tHV8&ob=av2n
Prodigy zdaje się na wykończeniu, ale jeszcze trochę potrzepie hajsu za Invaders Must Die oraz badziewniejsze koncerty
R.E.M. słuchałem godzinami. Ale "New Adventures in Hi-Fi" nie było moją ulubioną płytą tego zespołu. Uwielbiałem "Reveal" i bardzo lubiłem "Up". Z tej pierwszej płyty miliony razy przesłuchałem "She just wants to be", a ostatnio