Lepsza taka corrida(bezkrwawa) niż tradycyjna.Natomiast happy endu dla byka raczej nie ma.Z tego co słyszałam,to wszystkie są później zabijane.Zadziwia mnie że w XXI wieku ludzie wciąż podniecają się tak prymitywną rozrywką.To,że zwyczaj ten ma długoletnią tradycję nie oznacza,że trzeba go kultywować dalej.Dzisiaj ludzie inaczej patrzą na zwierzę i nie jest ono dla nich( przynajmniej dla części) tylko kawałem mięcha czy dobrym źródłem prymitywnej rozrywki lecz żywą,czującą istotą.
Pewnego razu nasz rodak wybrał się do Hiszpanii na korridę. Widowisko bardzo mu się podobało, choć z lekka żałował byka. A że była już pora obiadowa, wstąpił do pobliskiej knajpki. Nie wiedział co zamówić, ale obok jego stolika mężczyzna ze smakiem konsumował pewne danie. Podszedł kelner:
- poproszę danie, które konsumuje mój sąsiad - mówi do kelnera,
- proszę pana, dobrze pan wybrał, to są bycze jaja, z byków
Nie podoba mi sie jak wykorzystuje sie zwierzeta dla rozrywki, nawet w takiej "delikatnej" formie. Duzo chetniej zobaczylbym ktoregos z tych macho we krwi.
Dokładnie mikebo...byłby to całkiem miły widok.Dla mnie najbardziej emocjonujące momenty w corridzie,to chwile gdy wściekły byk roznosi po murawie "dzielnych"torreadorów.A co do wypowiedzi powyżej,na temat tradycji...co to za tradycja,że bykowi w rogi wrzuca się petardy??co to za tradycja,że napija się go pikami...w końcu co to za ludzie,którzy są do tego zdolni??
Jak widać można to zrobic inaczej,chociaż pewnie w końcu byk ucierpi,lecz jest to jakaś alternatywa....
no doba, ja bym tak nie zrobił bo bym się bał że mnie jednak trafi, ale gdyby wziąć kogoś kto się nie boi, to bez problemu mógłby to zrobić, wielkie mi cuda...
Dla mnie to nie torreadorzy tylko jakis sport extremalny, a torreadorzy to w niektorych panstwach sa wielkimi gwiazdami a to co robia ma za soba ogromna tradycje. Oczywiscie nas to moze oburzac ale dla niech to sport narodowy z tradycjami...
Ok, zgodzę się, że nie zawsze tradycja oznacza coś mądrego, ale nie znoszę takich ludzi co wcinają się w tradycję (kultywowaną nawet przez wiele wieków) jakiegoś narodu i wmawiają że tak jest źle i trzeba to zmienić, jeżeli ta tradycja jest aż tak zła to umrze śmiercią naturalną, a nie dlatego że jakiś "cywilizowany" człowiek zakazał kultywowania tej tradycji, bo zagraża życiu i zdrowiu.
Komentarze (42)
najlepsze
Pewnego razu nasz rodak wybrał się do Hiszpanii na korridę. Widowisko bardzo mu się podobało, choć z lekka żałował byka. A że była już pora obiadowa, wstąpił do pobliskiej knajpki. Nie wiedział co zamówić, ale obok jego stolika mężczyzna ze smakiem konsumował pewne danie. Podszedł kelner:
- poproszę danie, które konsumuje mój sąsiad - mówi do kelnera,
- proszę pana, dobrze pan wybrał, to są bycze jaja, z byków
Jak widać można to zrobic inaczej,chociaż pewnie w końcu byk ucierpi,lecz jest to jakaś alternatywa....
Wykopuje,za poruszenie tematu....