Jeśli ludzie nie są definiowani jako kobiety i mężczyźni to potrzebne nam inne parytety: po 25% dla heteroseksualistów, sodomitów, biseksów i tranziolków. Toalety także cztery, zamiast przestarzałych dwóch itd.
@HenryMorgan: Twój pomysł za 2 lata też będzie już zacofany i staroświecki, bo dyskryminuje konsensualnych nekrofili. Na pewno jesteśmy w stanie znaleźć jakąś odizolowaną wioskę w amazońskiej dżungli, gdzie praktykuje się nekrofilię za zgodą osoby umarłej, a więc powinniśmy dostosować obyczaje całej Europy do zwyczajów panujących w tamtej wiosce.
@noway: masz całkowitą racje wszystko przez panoszący się "Chumanizm" jak człowiek nie potrafi dodawać poprawnie to jak ma odróżniać płcie .. upraszczajmy wszytko .... wróćmy do jaskiń ...:|
"Podkreślili, że teoria gender nie jest naukowo zweryfikowana."
Takie streszczenie ich stanowiska błędnie sugeruje, że porównują oni teorię gender do empirycznie potwierdzonych teorii naukowych, po czym stwierdzają, że jednak nie jest ona empirycznie potwierdzona. Czy znaczy to, że teoretycznie teoria gender mogłaby zostać naukowo potwierdzona (bądź obalona); że jest to niesprawdzona hipoteza naukowa? Nie, a przynajmniej nie według krytyków podręcznika. Powiedzieli oni, że gender jest to "teoria filozoficzna i socjologiczna, która nie
@Er4ser: Ok, ale w czym właściwie jest ona lepsza? Jeśli orientacja seksualna jest wrodzona, jak twierdzą ruchy LGTB i nie posiadamy wolności by ją zmieniać, to czym się to różni jakościowo od wrodzonej płci? Czy tak uparta promocja tej filozofii ma przynieść jakąkolwiek korzyść ludzkości? Ja jej póki co nie widzę. Można jednak zobaczyć że uniesienie kulturowe seksualności do rangi płci, zwiększa znaczenie zagadnienia, a więc ruchów się nią zajmujących
Butler, radykalizując opozycję między płcią kulturową (gender) a płcią biologiczną (s-x), stwierdziła, że płeć to konstrukcja, której nie należy traktować wiążąco, ale którą należy rozpatrywać z perspektywy danego czasu i historii. Badaczka zdaje się mówić, że naszą gender definiuje nie to, czym jesteśmy, ale raczej to, co robimy, jak się zachowujemy, co – w sposób performatywny – chcemy pokazać innym. (
Niektórym ludziom to się naprawdę nudzi i wymyślają jakieś teorie z d--y wzięte. Skoro mają tyle czasu to niech lepiej wymyślą lek na aids czy metody walki z głodem, a nie takie pierdoły wypisują.
Wariaccy toleraści. Ale to się we łbach ludziom miesza i co gorsze, wymuszają na ludziach debilne pomysły w stylu likwidacja płci, bezgraniczna miłość do muzułmanów czy adhd (jeszcze niedawno było na to lekarstwo - pasek, a dziś za podniesie głosu dziecko zabiera się je do rodziny zastępczej)
Na 100% będzie jak w Equilibrium, bo każda jednostka która myśli i czuje jest zagrożeniem dla ładu społecznego.
@MiniMax: Dziękuję Ci za Twój komentarz. Nie zdajesz sobie sprawy jaką przyjemność sprawia mi czytanie nadętego bubka przekonanego o swojej intelektualnej wyższości, który po prostu NIC A NIC nie rozumie z przedstawionego tematu i w calej wypowiedzi chwali się swoją ignorancją.
już dawno udowodnili, że człowiek rodzi się z określoną płcią i nie można tego zmienić, to jest zakodowane w mózgu i żadne uwarunkowania kulturowe tego nie zmienią
Spokojnie... TAkie rzeczy tlyko na zachodzie ale niedlug otam przejma wladze muzulmanie wiec moze dlatego teraz takie prawo wprowadzaja bo wiedza ze zaniedlugo bedzie wladza islamu i kazdy bedzie sie modlil , gejow beda zabijac a kobiety beda chodzi w burkach xd Jescze 30-40 l;at i ta dewiacja ZOstanie wyeliminowana.
Komentarze (71)
najlepsze
Podział jest prosty i wszelkie w nim grzebanie to wymysł chorych na debilizm popaprańców lewackich.
a wiesz dlaczego dziewczyny z Politechniki noszą tylko spodnie?
żeby im fiuty nie wystawały z pod "mini" ;)
Takie streszczenie ich stanowiska błędnie sugeruje, że porównują oni teorię gender do empirycznie potwierdzonych teorii naukowych, po czym stwierdzają, że jednak nie jest ona empirycznie potwierdzona. Czy znaczy to, że teoretycznie teoria gender mogłaby zostać naukowo potwierdzona (bądź obalona); że jest to niesprawdzona hipoteza naukowa? Nie, a przynajmniej nie według krytyków podręcznika. Powiedzieli oni, że gender jest to "teoria filozoficzna i socjologiczna, która nie
Ci ideologowie poszli jeszcze dalej:
Butler, radykalizując opozycję między płcią kulturową (gender) a płcią biologiczną (s-x), stwierdziła, że płeć to konstrukcja, której nie należy traktować wiążąco, ale którą należy rozpatrywać z perspektywy danego czasu i historii. Badaczka zdaje się mówić, że naszą gender definiuje nie to, czym jesteśmy, ale raczej to, co robimy, jak się zachowujemy, co – w sposób performatywny – chcemy pokazać innym. (
Komentarz usunięty przez moderatora
Na 100% będzie jak w Equilibrium, bo każda jednostka która myśli i czuje jest zagrożeniem dla ładu społecznego.
Komentarz usunięty przez moderatora
W takim razie ciagoty do zwierzat sa calkiem naturalne i tylko funkcje spoleczne wmawiaja nam, ze kopulacja z owcami jest czyms nomen omen "be".
Czas zerwac z tymi zabobonami i promowac podreczniki oparte o sluszna nauke w duchu marksistowsko-darwinowskim!
Niech kazdy czuje sie takim zwierzeciem, jakim chce!
Komentarz usunięty przez moderatora