Dokładnie AgayKhan. Programisci w w w maja naprawde przesrane. To chyba najtrudniejszy zawod swiata. Oni musza umiec tyle rzeczy. Myslec o wszystkim jednoczesnie. Coz za poswiecenie.
To skoro tak ci sie to nie podoba, to zmien zawod, proste.
A tak naprawdę, to każdy będzie uważał, że to co robi w życiu jest najważniejsze, najbardziej potrzebne ludzkości i najtrudniejsze.
Widocznie masz małe rachunki, nie masz rodziny, nie masz do spłacenia mieszkania. Mi praca nie sprawia przyjemności, szef nigdy mnie nie pochwalił, ale już dwa razy w tym roku wymusiłem na nim podwyżkę. I to mi wystarczy. A klienci? Też słuszę: to jest proste, dlaczego chce pan za zrobienie tego pieniądze. Odpowiedź jest zawsze jedna: to proszę zrobić samemu, taniej będzie, bo ja za darmo nic nie robię.
Jestem młodym programistą, niemniej czytając tą zażartą dyskusję zauważyłem kilka rzeczy ;)
1. Styli programowania jest tyle ilu programistów, na dłuższą mete możecie się wyliczać w nieskończoność.
2. Zgodzę się w jednej kwesti z pariah. Mianowicie świat programowania zmierza w dziwnym kierunku, nie chodzi mi tu o każdego programistę, ale o znaczną część "szarego tłumu".
Coraz więcej ludzi na siłę, jakby pchani jakimś trendem.. programują tylko wysoko poziomowymi środowiskami, używając
Takowej książki nie czytałem, a miano młodego programisty mogę chyba sobie przykleić po 2 latach pracy w zawodzie i paru większych projektach, np. oprogramowanie do wizualizacji i zarządzania inteligentnym domem. Niemniej jeśli na miano "młodego programisty" to za mało.. wyprowadź mnie z błędu ;)
Przy mniejszych projektach wg mnie opytalny jest podział na front-end developera(html/css(/js)), back-end developera(ruby,python,php) i grafika/webdesignera, który nie wybiega poza Fireworksa. W agencjach mamy bazodanowca, programistę back endu, kolesia od html/css, kolesia od js, projektanta interfejsów, użyteczność, dostępność itd.
I nie mówcie, że w Polsce się tak nie da… Mamy internet, więc teoretycznie możemy pracować 'gdzie chcemy'.
Fajnie jest mieć pojęcie o pracy całego zespołu. Sam dosyć często
W Nokaut.pl mamy frontendowców (XHTML/CSS/JS/PHP), backendowców (PHP/MySQL i inne, dziwne technologie), grafika i projektanta interfejsów. Taki układ sprawdza się całkiem nieźle.
Nie zgadzam sięz opinią, że programiści 'www' mają najgorzej. Faktem jest, że muszą znać wiele technologii i ciągle rozszerzać swoją wiedzę, ale nie mają w ogóle styczności z wieloma apektami klasycznego programowania. W porównaniu z np. twórcami gier nic nie muszą wiedzieć nt. renderowania grafiki w czasie rzeczywistym, dźwięku czy sztucznej inteligencji. Nie mam dużego doświadczenia jako webdeveloper, ale wydaję mi się (mogę się mylić), że w aplikacji 'www' nie trzeba zbyt
Wzorce projektowe wymyslono po to, zeby najczesciej powtarzane mozliwe rozwiazania problemu ujednolicic, nazwac i zapisac w kompendium. Po to zeby kilku programistow pracujacych nad jednym projektem rozmawialo tym samym jezykiem i zeby nie musieli tracic czasu na to zeby wyjasnic o co im chodzi ... wystarczy jedno haslo ... nazwa wzorca opisujacego w jaki sposob rozwiazac problem ... i wszyscy wiedza o czym mowa. SVN jest potrzebmy kazdemu programiscie ... po to
No tak, mi np. zajęłoby to 3000 linii kodu, bo ja nie umiem używać pętli ha ha. Słuchaj, domyślam się, że programujesz (a raczej bawisz się programowaniem) od bardzo niedawna (ile? rok? dwa?) i tak naprawdę gówno o tym wiesz. Powiem szczerze - ja też zaczynałem od takich zabaw, bawieniem się w bezpośredni dostęp do VGA czy VESA'y przez przerwania, albo obsługę myszki. Ale zdaj sobie sprawę, że programowanie napradę nie polega
Komentarze (142)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
To skoro tak ci sie to nie podoba, to zmien zawod, proste.
A tak naprawdę, to każdy będzie uważał, że to co robi w życiu jest najważniejsze, najbardziej potrzebne ludzkości i najtrudniejsze.
Jak chce być doceniony,
1. Styli programowania jest tyle ilu programistów, na dłuższą mete możecie się wyliczać w nieskończoność.
2. Zgodzę się w jednej kwesti z pariah. Mianowicie świat programowania zmierza w dziwnym kierunku, nie chodzi mi tu o każdego programistę, ale o znaczną część "szarego tłumu".
Coraz więcej ludzi na siłę, jakby pchani jakimś trendem.. programują tylko wysoko poziomowymi środowiskami, używając
nie czepiam się ;)
Przy mniejszych projektach wg mnie opytalny jest podział na front-end developera(html/css(/js)), back-end developera(ruby,python,php) i grafika/webdesignera, który nie wybiega poza Fireworksa. W agencjach mamy bazodanowca, programistę back endu, kolesia od html/css, kolesia od js, projektanta interfejsów, użyteczność, dostępność itd.
I nie mówcie, że w Polsce się tak nie da… Mamy internet, więc teoretycznie możemy pracować 'gdzie chcemy'.
Fajnie jest mieć pojęcie o pracy całego zespołu. Sam dosyć często
nastepnym razem napisze post spod FF :P
Kończę tę dyskusję, bo do niczego ona nie prowadzi.