Wiem że szok ale po cholerę ruszał to dziecko z asfaltu, chwycił jak worek ziemniaków i zabrał z drogi. Jeśli nie mam pewności, że kręgosłup nie ucierpiał albo poszkodowany nie traci funkcji życiowych nie ruszamy ich!!!
Ile szczęścia miało to dziecko. Gdyby biały van odbił się trochę inaczej i upadł 0,5 metra bardziej w lewo to tylnie lewe koło wylądowało dziecku. Tak niewiele, a decyduje o życiu bądź śmierci.
Bym się chyba zaj....ł gdyby moje dziecko przeze mnie zginęło. Dlatego wożę małą w najbezpieczniejszym foteliku wg ADAC. Trochę niewygodny bo ma z przodu duży element chroniący, ale mała tak się do niego przyzwyczaiła, że nie może już bez niego siedzieć, wręcz przyciąga go przy zakładaniu :)
@wielowitamin: na początku było ciężko ją zapiąć. oponowała i co gorsza żona miała podobne zdanie. uspokoiłem ją (je) tym, że jak będzie większa to się jej to zdejmie. na szczęście sporo jeździmy i mała się uspokoiła po tygodniu lub dwóch jazdy co 2-3 dni. generalnie to dziecko (żona też :)) nie wie czego chce i nasza w tym rola, żeby to zaakceptowało. nigdy nie poddaję się gdy dziecko czemuś odmawia, staram
ciężko się przyzwyczajała ? ja małą muszę przesadzić z cabriofixa i właśnie na oku mam albo 4-ro gwiazdkowe klasyczne albo te z szerokim pasem.. Duża była mała jak ją przesadzałeś ? Nie tonęła za tym ?? moja ma 11mcy skończone i trochę się boję że nie polubi bo nie może się wiercić i że będzie za bardzo zabudowane dla malucha.
Setki dzieci, które nie przeżyły wypadków bo były fotelikach oczywiście nie są w stanie zrównoważyć tych, które nie przeżyły bo jechały bez nich, ale nie dam sobie ręki uciąć, czy dziecko w tym przypadku nie znalazło się w lepszej sytuacji, niż gdyby miało być zmiażdżone przeciążeniem.
Komentarze (91)
najlepsze
kręgosłup u dziecka kształtuje się w 7 roku, a mózg u ruska w 14, także spoko ;)
ciężko się przyzwyczajała ? ja małą muszę przesadzić z cabriofixa i właśnie na oku mam albo 4-ro gwiazdkowe klasyczne albo te z szerokim pasem.. Duża była mała jak ją przesadzałeś ? Nie tonęła za tym ?? moja ma 11mcy skończone i trochę się boję że nie polubi bo nie może się wiercić i że będzie za bardzo zabudowane dla malucha.
Setki dzieci, które nie przeżyły wypadków bo były fotelikach oczywiście nie są w stanie zrównoważyć tych, które nie przeżyły bo jechały bez nich, ale nie dam sobie ręki uciąć, czy dziecko w tym przypadku nie znalazło się w lepszej sytuacji, niż gdyby miało być zmiażdżone przeciążeniem.