Stek bzdur. Granie na naiwności facetów za jak mniemam wygórowaną cenę. Najbardziej rozbawiły mnie statystyki;
skuteczność moich kursantów często sięgała do 20%, czyli średnio co spali z co piątą kobietą, do której podchodzili.
Sugerujesz, że kompletne ciapy (tak, inni faceci w życiu grosza by nie zapłacili za takie usługi, ego by mi samo spuściło wp#@@@@$ za taki akt desperacji) zmieniają się w samców alfa, którzy w 1/5 przypadków
@suckinsyn: Zapraszam po części do pierwszego komentarza - tam wyjaśniam, że to nie tylko ciapy. Reklama dźwignią handlu? Come on, przecież nie podałem żadnych danych dotyczących mojej szkoły, a ksywa Stankol odsyła do jakiegoś 12 latka. Tak, większość moich kursantów sypia z co piątą kobietą, ale to nie jest takie "ot tak". Nie mówię, że sypiają z nimi po 10 minutach, czy nawet po 2 dniach, ale że nauczyli się, że
@carlosterrorist: ponieważ szkoła funkcjonuje w inny sposób, niż widzą ją kursanci. Do tego okłamuję kursantów, że "od zawsze byłem nieśmiałym facetem, ale dzięki temu, czego się nauczycie stałem się uwodzicielem, którego pragną kobiety". Generalnie jestem dość uczciwy i pomocny, ale są pewne PRowe sprawy, których wyjście na wierzch byłoby średnio przychylne.
Od 7:00 muszę pomagać przyjaciółce przy przeprowadzce do innego miasta, a prowadzę raczej nocny tryb życia, więc wolałem nie iść
Obserwowanie tych "przeszkolonych" w akcji, to niezły kabaret. Na niższym poziomie drżące dłonie, sztuczny uśmiech i teksty dukane z pamięci, do tego niezwykłe zażenowanie na twarzach ofiar. Na wyższym poziomie karykatury Johnnego Bravo. Jeśli już na jakąś kobietę takie metody działają, to pewnie złapanie jej za tyłek z tekstem "dziś będziesz moja", byłoby równie skuteczne.
Nie dajcie się nabierać na takie pierdoły. Grupka cwaniaków wymyśliła sobie biznes i żeruje na nieśmiałych facetach.
@Ned: Przykro mi, ale muszę się nie zgodzić. Nie ma żadnych karykatur Johnnego Bravo. :( Zdziwiłbyś się też, ale najczęściej przychodzą do mnie ludzie, którzy dobrze radzą sobie z kobietami, ale byli na mojej pokazówce, albo widzieli film na YT i chcieliby uwodzić lepiej.
Jeśli już jednak trafi się koleś, który po podejściu ma drżące dłonie i głos to pierwszym punktem, który trzeba osiągnąć jest sprawienie, aby potrafił podejść i zacząć
Oczywiście, że nie! Uwodzenie to dużo, bardzo dużo więcej, niż słowa. To przede wszystkim napięcie towarzyszące podejściu, kontakt wzrokowy, subtelny dotyk, ton głosu czy język ciała. Napewno to, co mówię nowo poznanym kobietom nie brzmiałoby dobrze na papierze, a tym bardziej w internecie. :)
@dziadekwie: główne szkolenie składa się z 3 dni, podczas których informacji stricte teoretycznych jest jakieś 30 minut. 1/3 trzydniowego szkolenia to rozmowa z osobą o jego dotychczasowych przeżyciach z kobietami, jego problemach, pogadanka o ewolucji, o roli mężczyzny w społeczeństwie, o tym, jakiego mężczyzny kobiety naprawdę pragną. O roli seksu, urody, pieniędzy, statusu społecznego itp. Reszta to szkolenie praktyczne. Generalnie więc nie ma w co nie wierzyć - pierwsza część to
@fideriankoons: @Avandrim: żadne z dwóch: podejście i bycie normalnym facetem, staram się zmieniać kursantów na bardziej pewnych siebie mężczyzn, zamiast uczyć ich technik
@Avandrim: żadne z dwóch: podejście i bycie normalnym facetem, staram się zmieniać kursantów na bardziej pewnych siebie mężczyzn, zamiast uczyć ich technik
Komentarze (90)
najlepsze
Stek bzdur. Granie na naiwności facetów za jak mniemam wygórowaną cenę. Najbardziej rozbawiły mnie statystyki;
skuteczność moich kursantów często sięgała do 20%, czyli średnio co spali z co piątą kobietą, do której podchodzili.
Sugerujesz, że kompletne ciapy (tak, inni faceci w życiu grosza by nie zapłacili za takie usługi, ego by mi samo spuściło wp#@@@@$ za taki akt desperacji) zmieniają się w samców alfa, którzy w 1/5 przypadków
I czemu zamiast spać u boku świeżo uwiedzionej dziewczyny, siedzisz o 5 rano na wykopie?
Od 7:00 muszę pomagać przyjaciółce przy przeprowadzce do innego miasta, a prowadzę raczej nocny tryb życia, więc wolałem nie iść
Nie dajcie się nabierać na takie pierdoły. Grupka cwaniaków wymyśliła sobie biznes i żeruje na nieśmiałych facetach.
Jeśli już jednak trafi się koleś, który po podejściu ma drżące dłonie i głos to pierwszym punktem, który trzeba osiągnąć jest sprawienie, aby potrafił podejść i zacząć
Oczywiście, że nie! Uwodzenie to dużo, bardzo dużo więcej, niż słowa. To przede wszystkim napięcie towarzyszące podejściu, kontakt wzrokowy, subtelny dotyk, ton głosu czy język ciała. Napewno to, co mówię nowo poznanym kobietom nie brzmiałoby dobrze na papierze, a tym bardziej w internecie. :)
A tak serio? Nie wiem, może wyjdź do ludzi? :>