Raport opracowywały dzieci z warszawskiego przedszkola w ramach rządowego programu "Napisz swoją historię związaną z lotnictwem". Obrazki do kolorowanki dobierała z Google przedszkolanka. Raport upubliczniono.
jak można wyciągnąć wniosek że nie zachowują się ok w stosunku do autora zdjęcia z tego że sam minister natychmiast po tym jak się dowiedział o sprawie zaproponował osobiste spotkanie z nim...to raz...a dwa to ostatni akapit. Szukanie taniej sensacji. Ani Miller ani pozostali członkowie komisji na 99,9% nie wybierali sami zdjęcia. Powiedzieli "Pani Basi" że takiego potrzebują i "Pani Basia" je zdobyła.
@kali84: Mało tego, autorowi zdjęcia zaproponowano publiczne przeprosiny i odpowiedni zapis w przyszłych edycjach raportu (np dodrukowywanych), a ten się na to nie zgodził. Samo zdjęcie pewnie znalazło się w raporcie w taki sposób jak napisałeś, ale jest ot znakomity pretekst, żeby napisać, że raport to bubel, i zadawanie pytań "co jeszcze jest nie tak z raportem". Niestety, przez jakiegoś niekompetentnego urzędnika poważny dokument traci w oczach opinii publicznej.
"UFFFF byłem. Jest tak sobie. Minister i zarazem szef tej Komisji to bardzo miły człowiek. Przeprosił mnie ze 3 razy. Zaproponował przeprosiny na piśmie, publikację przeprosin w gazecie oraz podpisania zdjęcia moim nazwiskiem w kolejnych publikacjach raportu. Nie zgodziłem się. Nie chcę być wiązany z tym raportem i z tą tragedią. Zaproponowałem odszkodowanie za publikację zdjęcia bez mojej zgody. Decyzję mam poznać w ciągu tygodnia
Komentarze (5)
najlepsze
jak można wyciągnąć wniosek że nie zachowują się ok w stosunku do autora zdjęcia z tego że sam minister natychmiast po tym jak się dowiedział o sprawie zaproponował osobiste spotkanie z nim...to raz...a dwa to ostatni akapit. Szukanie taniej sensacji. Ani Miller ani pozostali członkowie komisji na 99,9% nie wybierali sami zdjęcia. Powiedzieli "Pani Basi" że takiego potrzebują i "Pani Basia" je zdobyła.
Gdyby nie takie podejście do
Swoją drogą
Właśnie doczytałem wypowiedź bohatera historii:
"UFFFF byłem. Jest tak sobie. Minister i zarazem szef tej Komisji to bardzo miły człowiek. Przeprosił mnie ze 3 razy. Zaproponował przeprosiny na piśmie, publikację przeprosin w gazecie oraz podpisania zdjęcia moim nazwiskiem w kolejnych publikacjach raportu. Nie zgodziłem się. Nie chcę być wiązany z tym raportem i z tą tragedią. Zaproponowałem odszkodowanie za publikację zdjęcia bez mojej zgody. Decyzję mam poznać w ciągu tygodnia