Te diabelskie ziele to może być bieluń dziędzierzawa (czarcie ziele, ziele czarownic) , Rzeczywiście można potańczyć 2 dni, ale ze śmiercią. Nazwa pochodzi stąd, że człowiek po spożyciu zachowuje się jakby był opętany przez diabła. Traci świadomość i jakąkolwiek kontrolę nad tym, co robi. Halucynacje - nawet te najbardziej absurdalne - postrzega jako rzeczywistość, efektem są częste wypadki, skoki z dużych wysokości..
@ajuto00: W starym poradniku zielarskim czytałem ostrzeżenie, że nalewki z diabelskim zielem przyrządzali Cyganie, aby serwować taki trunek kontrahentom podczas targów przy zakupie/sprzedaży koni do taborów.
Komentarze (4)
najlepsze
Mało sympatyczne stany.