AMA - (anty)Wróż ;)
Nudzi mi się. W związku z czym : doradcy duchowi, wróże, wróżbici, jasnowidze i inne cholery - wgląd z zewnątrz i od wewnątrz.Akcesoria, techniki, efekt Barnuma, demaskacja, obrona przed szalbierzami, sposoby rozpoznania ludzi z prawdziwym "darem".No, dalej. Wiem, że nie wierzysz... ;)
JesterRaiin z- #
- #
- #
- #
- #
- 49
Komentarze (49)
najlepsze
Wpierw należałoby zdefiniować "miłość". Twoje kryterium może więc spełnić człowiek, zwierzę, przedmiot, hobby. Zauważ, że możemy dalej to dzielić na miłość fizyczną, platoniczną itp, itd. Zanim zadasz więc pytanie, trzeba je sprecyzować inaczej twój "doradca" ma ocean możliwości wciskania ci głupot. :)
Ale tak na marginesie, element warsztatu "doradców". Zapytałeś o "miłość". Można więc założyć, że nie czujesz się szczęśliwy, że szukasz bratniej duszy, być może seksu, może czułości. W
Na jakiej podstawie znając jedynie imię osoby, która dzwoni, tacy ludzie udzielają odpowiedzi
Wyjąwszy numerologię i jej pokrewne/podobne techniki w skrajnych przypadkach w zasadzie nic nie jest potrzebne do odpowiedzi, rady, wróżby. Przykładowo, mogę rozłożyć karty i zadać pytanie "jaką przyszłość na dzień dzisiejszy będzie miał użytkownik, który do mnie napisał posługujący się takim przydomkiem", lub "jaka przyszłość jest pisana osobie, której właśnie odpowiadam". Wróżba nie dokonuje się więc na
Druga strona medalu jest taka, że owszem, istnieje garstka bardzo specyficznych ludzi dysponujących bardzo szczególnymi umiejętnościami, które trudno zamknąć w ramach dzisiejszej, oficjalnej wiedzy o wszechświecie. Tyle tylko, że aby skorzystać z ich wiedzy trzeba chociażby wiedzieć jakie zadać
2. Czy wierzysz w tą całą ezoterykę, niewidzialne moce itp?
Poruszamy się po świecie nieweryfikowalnym naukowymi metodami, więc i wszystko jest tu trochę płynne, subiektywne i względne. Dlatego też...
1. ...Wszystko zależy od wróżki, do której trafisz. Metod jest wiele, niektóre powszechne, inne "autorskie".
Zasadniczo bardzo częstym i BARDZO złym nawykiem, który zwalczam z gorliwością inkwizytora jest straszenie klientów.
Wyobraź sobie sytuację : wpadasz do jakiejś "doradczyni", prosisz o wróżbę. Najpierw rzuca ci kilka głodnych kawałków w rodzaju :
-
I tutaj rodzą się pewne pytania co to dobro i zło?
co to dobra i zła energia?
jak de facto Ty byś katalogował ludzi wg tego typu punktów odniesienia o jakich wspomniałem?
Jak i kto definiuje pojęcie zła i dobra? już nie wspominając na jakiej zasadzie to
Co do twoich pytań...
Nie wierzę w obiektywne, uniwersalne i - co dla mnie istotne - niezmienne wartości. Określenia "dobra" i "zła" są w ogóle trudne do uchwycenia gdziekolwiek poza ekstremalnymi zdarzeniami, których wcale tak dużo znowu nie ma. Dodatkowo kwestia "energii" również jest
2. czy zbyszek nowak był szarlatanem?
3. czy masz jakiegos swojego guru/idola w dziedzinie wrozbijskiej, badz anty wrozbijskiej? (derren brown?)
4. czy wierzysz ze psychodeliki moga pomoc zrozumiec transcendentalna strone czlowieka?
5. ile zarabiasz na demaskowaniu wrozbitow, a jesli nic to co robisz zeby sie utrzymac?
1. Znam. Oglądałem początkowo, znudziła mi się. :)
2. Jakoś nie mogę się zmusić do traktowania poważnie i z szacunkiem ludzi, którzy z ezoteryką wychodzą do publiczności, zakładają strony www, udzielają konsultacji przez telefon lub smsa. Do samego p. Nowaka nic nie mam, ale te "Dyplomowany Mistrz Bioenergoterapii" za bardzo mi pod prestidigitatorstwo podchodzi.
BTW :
Wiedza, "te" umiejętności i informacje nie powinny być elitarne, zastrzeżone dla jakiejś sekty, ale
Wpierw należałoby przyjrzeć się chorobie nim zacznie się dyskutować o lekach.
Z "opętaniami" mam pewien problem. Z czasów poprzedzających chrześcijaństwo pochodzi wiele, bardzo rozbudowanych dokumentów (w tej czy innej formie) opisujących rozmaite wierzenia, mitologie itp. Ludzie tamtych czasów znali setki jeśli nie tysiące demonów, duchów, potworów - generalnie złych sił. Zdarzały się opętania, ale jakoś dziwnym trafem nie istnieje ani jeden konkretny przypadek żeby człowiek został opętany przez "szatana", czy
Wpierw mała uwaga : to o czym mówisz to próby zamknięcia bardzo subiektywnych wrażeń w sztywne wzorce. Prawdopodobnie nikt nie postrzega świata zewnętrznego tak samo jak druga osoba, co pozwala założyć, że również i doznania "ezoteryczne" będą się różniły. Przykładem pewien mój znajomy - twierdzi, że "tej całej aury za cholerę nie widzi", ale odczuwa ją jako np szorstkość, lepkość itp.
Zatem OOBE - owszem, ale trochę inaczej niż książkowe,
Nie trzeba, zachowaj ją na lepsze okazje. Przekonywać do skuteczności tego całego mambo-jambo nie mam potrzeby. Miej swój sceptycyzm, przyda ci się w życiu. ;)
@simon999: To nie jest do końca tak. ja działam z drugiej strony. Siedzę w temacie, weryfikuję, raczej ludziom