@ppj: Popieram, zwłaszcza, że nie pomija czytania i pisania, które w dużej ilości jest najlepszym na to ,,lekarstwem", a nie: ,,mam D więc mogę tak pisać".
"...dyslekcją" - kiedyś za nieumiejętność pisania zgodnie z zasadami - przynajmniej z zasadami ortografii - dostawało się po łapach linijką, po głowie dziennikiem. Dziś przez "święty spokój" i "nie mam czasu dla dziecka, przecież szkoła ma go wychować", "biednemu dziecku" załatwia się "żółte papiery", które gwarantują nietykalność umysłową i emocjonalną.
Rośnie nam pokolenie "Szłem łąką, kwiaty pachły, wiater wiał, ona mnie odepchła. Więc weszłem do domu, trzasłem drzwiami, pierdłem, rzygłem i
@mlodyteam: "Fakt nie starałem się za bardzo nigdy uczyć zasad ortografii" - sam właśnie potwierdziłeś, że nie jest to choroba. A badania badaniami - kiedyś byłem na "komisji wojskowej" i na tablicy u okultysty mówiłem, że widzę 7 zamiast T, D zamiast O, otrzymałem +1,5 i +1 na papierze. Co wcale nie oznacza, że muszę z tych numerków korzystać bo okulary mi do niczego nie są potrzebne a widzę bardzo dobrze.
@Wintermute: Miałem święte prawo do tych papierów ponieważ miałem robione badania. Fakt nie starałem się za bardzo nigdy uczyć zasad ortografii dlatego też nigdy nie korzystałem z tych przywilejów. Oczywiście miałem przez to o te kilka mniej punktów na maturze. Przez to mam na myśli siebie:)
Komentarze (8)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
Rośnie nam pokolenie "Szłem łąką, kwiaty pachły, wiater wiał, ona mnie odepchła. Więc weszłem do domu, trzasłem drzwiami, pierdłem, rzygłem i
Davis Ronald D., Braun Eldon M. tam są nie tylko opisane problemy z czytaniem, pisaniem, ale i z liczeniem, z orientacją w terenie i wiele innych.