@Starling: W tle leci jednolita kompozycja muzyczna złożona z rytmu i metrum, melodii, harmonii, barwy dźwięku, dynamiki, agogiki oraz budowy formalnej, przeznaczona do wykonania lub - jak w tym przypadku - odtwarzania jako tło do przygotowanej przemowy. Kompozycja ta najczęściej posiada autora. Taki utwór muzyczny może przyjąć formę tylko muzyczną lub słowno-muzyczną w przypadku, gdy w utworze wykorzystano tekst. Tekst musi jednak korelować z dźwiękiem, a nie jak w przypadku
Teraz ludzie już w ogóle nie będą wychodzić z restauracji Mc Donald's, będą spędzać tam całe dnie, czyli więcej jeść.. nie rozumiem co to za wspaniały pomysł?
@Kecarg: Tylko,że wyrażenie "restauracja" jest często używane, oczywiście wyszło to od samej firmy... "Firmie zarzuca się ponadto niechęć do tworzenia związków zawodowych oraz reklamowanie swych produktów jako pożywnych[7]. Kontrowersyjnym chwytem marketingowym jest także nazywanie restauracjami lokali gastronomicznych należących do sieci" -wiki
Tuczmy się. Za własne pieniądze. Przy użyciu potraw, których jedyną zaletą jest to, że są ciepłe, a potem mają same wady (zawartość soli, cukru, tłuszczu, chemii, cholesterolu itp.) Żryjmy jak świnie na fermie, rozsypujmy frytki w plastikowe korytka i polewajmy je keczupem... wpychajmy do gęby ohydne bułki z połciem śmieciowego kotleta, doprawionego chemią i najtańszym łojem... A dupy będą nam rosły, rosły, rosły... A wątroba z wolna będzie sobie obrastała tłuszczem, milimetr po milimetrze, centymetr po centymetrze... A otłuszczone serce będzie biło coraz wolniej, wolniej, wolniej... I pojawią się fałdki, fałdy, opony, zadyszki, spocone czółka, ciśnieniowe bóle głowy. Aż pewnego dnia... :)
Za 20 zł można zjeść w większości miast pełnowartościowy i smaczny posiłek w średniej knajpie z miłą i kameralną atmosferą.
Za 40 zł można nakarmić czteroosobową rodzinę dwudaniowym smacznym obiadem. Tylko trzeba czasu i odrobiny serca włożonego w gotowanie. No i trzeba docenić atmosferę inną niż oferowana przez kombinaty "żywieniowe".
@Blackbull: Nie mam zamiaru walczyć o niczyją duszę :) A jak kiedyś będziesz chciał powalczyć o powrót do prawidłowego BMI to pogadamy. Niektórzy nie mają problemu z otyłością gdyż konsekwentnie omijają wagi :) Nieprawdę piszę?
A trzeba kupić coś do jedzenia żeby z tego korzystać ? To jak nie jestem głodny to muszę coś kupić i wyrzucić do śmieci albo akurat nie mam ochoty na gówniane jedzenie z MacSracza ;)
To jest jakaś psychologiczna zagrywka , gdy coś robisz nie zdajesz sobie sprawy ile pochłaniasz jedzenia. Będzie coraz więcej grubasów. I pomyśleć że jak spodoba się komuś rozmowa to przez cały dzień będzie musiał jeść jedzenie z
Komentarze (101)
najlepsze
Poza tym nie o to chodziło..
Komentarz usunięty przez moderatora
Za 20 zł można zjeść w większości miast pełnowartościowy i smaczny posiłek w średniej knajpie z miłą i kameralną atmosferą.
Za 40 zł można nakarmić czteroosobową rodzinę dwudaniowym smacznym obiadem. Tylko trzeba czasu i odrobiny serca włożonego w gotowanie. No i trzeba docenić atmosferę inną niż oferowana przez kombinaty "żywieniowe".
Znam
To jest jakaś psychologiczna zagrywka , gdy coś robisz nie zdajesz sobie sprawy ile pochłaniasz jedzenia. Będzie coraz więcej grubasów. I pomyśleć że jak spodoba się komuś rozmowa to przez cały dzień będzie musiał jeść jedzenie z