Żywy dinozaur w muzeum prawie pożarł dziecko.
No właściwie to nie żywy, ale prawie jak żywy. No i nic nie pożarł (jak na razie). Autonomiczny robot w muzeum historii naturalnej w Los Angeles. W odróżnieniu od standardowych plastikowych dinozaurów, ten ma swobodę ruchów i potrafi reagować na otoczenie. I raczej robi to skutecznie, bo w USA, choćby za dotknięcie dzieciaka, muzeum miałoby proces.
kaspy z- #
- #
- #
- #
- #
- 8
Komentarze (8)
najlepsze
Komentarz usunięty przez autora
a 1 czesc opisu jest do bani :/