@Lubie_Budyn: chciałem napisać : "fakt, uderzył",a le znów muszę napisać że informacja nieprawdziwa bo to nie taxi, tylko ma z boku jakieś napisy o usługach traktorowych i monolicie ;-D
Współwina. Jeden na czerwonym, drugi na żółtym. Gorsi są i tak Ci, że ruszasz na zielonym z miejsca, a jeszcze potrafią kamikadze przelecieć jak czarny kot, bądź stoją na środku jak święte krowy. Jak mamy przyśpieszenie 15s do 100 jeszcze jakoś przeleci przed nami, ale gdy jest to 3,5s do 100 to trzeba jeszcze przed wrzuceniem jedynki przypomnieć sobie o św. Krzysztofie by się udało przejechać na zielonym przez skrzyżowanie. Ja mimo
@kiernek: Żadnym żółtym. w 29.5 sekundzie na lewym sygnalizatorze umieszczonym za skrzyżowaniem widać już zielone, a koleś jest jeszcze sporo przed pasami dla pieszych.
@zakowskijan72: więc wynika z tego, że to wina tego co wjechał z lewej strony.
Ale ile takich sytuacji jest, że jeden jedzie z dużą prędkością i z daleka widzi czerwone zmieniające się na żółte, z lewej strony gość jedzie z tą samą prędkością i widzi zielone zmieniające się na żółte - obaj postanawiają mimo to jechać i zazwyczaj ze zdziwieniem spotykają się na środku skrzyżowania.
@taknie: W Polsce już od dawna nie spotyka się tak zsynchronizowanych świateł. Przy najbliższej okazji sprawdź - jest parę sekund, kiedy każdy ma czerwone. Właśnie po to, żeby wyeliminować takie sytuacje.
Komentarze (25)
najlepsze
Komentarz usunięty przez moderatora
http://pokazywarka.pl/0k2h45/
Ale ile takich sytuacji jest, że jeden jedzie z dużą prędkością i z daleka widzi czerwone zmieniające się na żółte, z lewej strony gość jedzie z tą samą prędkością i widzi zielone zmieniające się na żółte - obaj postanawiają mimo to jechać i zazwyczaj ze zdziwieniem spotykają się na środku skrzyżowania.