Rosjanie na Łotwie dostali ultimatum. "Mówią mi, że jestem okupantem"
Łotwa od lat nie ma pomysłu, co zrobić z setkami tysięcy mieszkających tam Rosjan. Sprawa stała się szczególnie gorąca w ostatnich dwóch latach. Wielu z nich żyje w prawnym zawieszeniu, nie mając żadnego obywatelstwa. Inni być może już niedługo będą zmuszeni do wyjazdu do Rosji.
Kolekcjoner_dusz z- #
- #
- #
- #
- #
- 8
- Odpowiedz
Komentarze (8)
najlepsze
Pozostałością wielkobratniego planu wysiedlenia rdzennych mieszkańców i zasiedlenia ich ziemi osadnikami z rosji.
Łotwa (po uzyskaniu niezależności w 1991r.), w przeciwieństwie do sąsiedniej Litwy, nie przyznała obywatelstwa wszystkim mieszkańcom jej terytorium. Automatycznie otrzymali je tylko ci, którzy mieszkali tu przed sowiecką inwazją na kraj w czerwcu 1940 r. oraz ich potomkowie.
Cała reszta — a więc przyjezdni z czasów Związku Radzieckiego i ich dzieci — musiała ubiegać się o obywatelstwo w specjalnej procedurze, udowodniając znajomość łotewskiego języka i historii.
Status osób które nie zdały lub nie podeszły do egzaminu jest skomplikowany. Mają prawo stałego pobytu w kraju i mogą wyjeżdżać za granicę, ale już nie głosować w wyborach, czy swobodnie pracować w Unii Europejskiej. Według oficjalnych danych w ubiegłym roku na Łotwie wciąż było niemal 184 tys. takich nie-obywateli.
Kolejnych ponad 48 tys. ludzi mieszkających na Łotwie ma rosyjskie obywatelstwo.
W obecnej sytuacji w pełni popieram działania Łotyszy. Kraje bałtyckie są najbardziej narażone na działania Rosji, nie musi to być od razu wojna, mogą być to akty sabotażu.