Do tej pory byłem biernym użytkownikiem wykopu, jednak to co dziś na nim zobaczyłem i fakt, że po kilku godzinach dalej jest tak samo skłonił mnie do reakcji.
Czy nikt nie sprawdza tych reklam przed zatwierdzeniem? Nie dość, że durne stwierdzenie, jakoby pizza była naszym najpopularniejszym daniem (jeszcze do wybaczenia, bo gorsze bzdury w reklamach są na porządku dziennym), to jeszcze pisanie "Polaków" małą literą.
Więcej chyba nie ma co pisać. Mnie to burzy, a Was?
Komentarze (135)
najlepsze
Albo po prostu czegoś naprawdę nie czaję...
Toz to zaden wykop!
Wymagajmy trochę od siebie i od innych, tutaj problem jest
1) Oczywiście, że nie byłem oburzony, nie zepsuło to mojego dnia, nie czułem się źle z powodu tej literówki. Tytuł wykopu jak i całą treść jest trochę naciągana, aby wywołać odpowiedni efekt i dyskusje. Ktoś wcześniej dodał znalezisko z tą samą informacją (nie wiedziałem o tym) ale innym tytułem, słabo zrobionym zdjęciem, efekt? Kilka zakopów i wiadomość przepadła. Także, jak widzicie, forma jest ważna. Przyznałem już w komentarzach, że nie uważam, aby należała się główna za te parę zdań, myślałem, że skończy się na wykopalisku, ale najwidoczniej społeczność wykopowa zadecydowała inaczej. Czy to moja wina? Czy ja zabrałem miejsce innym znaleziskom? Gdyby dostały odpowiednią ilość wykopów także znalazłyby się na głównej, o ile wiem nie ma górnego limitu "newsów" które mogą się na nią dostać.
2) Wypominacie mi spinanie się, brak radości z życia, brak "wychodzenia na dwór", itd. Kiedy? W piątek wieczór. Ja dodałem znalezisko siedząc w pracy czekając na rozpoczęcie weekendu, chwilę później bawiłem się ze znajomymi z dala od domu przez trzy dni a Wyście zamulali przy komputerach bawiąc się w psychologów i przypisując mi cechy których po prostu nie mam, a które najwidoczniej macie Wy, skoro w piękną pogodę w weekend irytujecie się przy komputerach i atakujecie personalnie osobę której po prostu nie znacie. W jakim świetle Was to stawia? Oczywiście to ja się czepiam, jeśli ktoś napisze "bida płacze" w moim kontekście, to wcale nie ma na myśli że bida! Jeśli ktoś napisze, że "mam wyjść na dwór" to wcale nie znaczy, że wg niego nie wychodzę, skąd. :)
3)