@Mohel: Rosjanie opracowali tańszą i bardziej skuteczną metodę - drewniany kołek. Kołek aplikowano badanemu w wiadome miejsce - jesli się uśmiechnął to homo, jesli nie to nie homo.
To fajnie, ale ten test nie wykrywa homosiów, ale każdą osobę o przynajmniej lekkich skłonnościach homo: od faceta z jedynką w skali Kinseya, przez biseksa - aż po czystego odbytolubca. Myślę, że wielu "normalnym" facetom ku ich zdziwieniu lekko - prawie niezauważalnie - drgnąłby zaskroniec. Podobno mało jest stuprocentowych heteryków, biseksów i homosiów - większość z nas to jakieś stany pośrednie, przykładowo heterycy z małą domieszką homo, wypieraną jednak do podświadomości na
@pieskur: Nie wierze własnym oczom, człowiek wierzący w dawno obalone teorie Kinseya, pedofila o skrajnie nienaukowych metodach - traktował gwałcicieli i pedofilii w więzieniu jako reprentaywną dla całego społeczeństwa grupę
Jako pozbawiony moralności cynik nieźle się uśmiałem:D Swoją drogą jeśli zdjęcia przedstawiają aparaturę do badań to gratuluję tym, którym coś w takiej sytuacji drgnęło.:P
No to mam dla was ciekawostkę: Na dalekim wschodzie, w niektórych klasztorach buddyjskich stosowano inną metodę (bodajże podczas sprawdzania jakiegoś tam wtajemniczenia mnicha): kobiety stymulowały penisa tegoż mnicha - w przypadku braku reakcji test był zdany.
Informacja jest pewna ale podaję ją z głowy - interesuję się kulturą dalekiego wschodu i gdzieś kilka lat temu to wyczytałem, nie pamiętam jednak gdzie. Ale to była poważna praca, zapewniam was.
Komentarze (75)
najlepsze
Pokazują im te same zdjęcia i mierzą reakcję higroskopem?
http://www.i-am-bored.com/bored_link.cfm?link_id=5838
Ech... mlodzi (Powiedzial stary dziad) to nawet nie wiedza jak maja dobrze ze nie musza sie migac od wojska ;)
można prosto zhakować: gapisz się na facetów, myślisz o laskach
chyba że jak powiesz że jesteś bi to pokazują tylko gołych chłopów; wtedy trzeba mówić, że jesteś bi
Informacja jest pewna ale podaję ją z głowy - interesuję się kulturą dalekiego wschodu i gdzieś kilka lat temu to wyczytałem, nie pamiętam jednak gdzie. Ale to była poważna praca, zapewniam was.