Drodzy, moja córka chodzi do publicznego przedszkola. Nie ma tygodnia aby przedszkole zgadzało się na różne zewnętrzne pokazy np. teatrzyki, sowy, króliki, tańce, robotyka, itd. Tym razem były pokazy eksperymentów. Rodzice przy opłacaniu składki za pokaz wyrażają zgodę na udział swojego dziecka. Po pokazach zobaczyłem fotorelację i jestem zaniepokojony brakiem zachowania zasad bezpieczeństwa: sala ma dywan na podłodze, papierowe dekoracje na ścianach, drewniane stoliki, brak jest podłoża niepalnego, brak jest osłony twarzy i rąk prowadzącej, prowadząca trzyma zbiornik z palącą się substancją przez kawałek fartucha, nie ma żadnego ograniczenia ruchu dzieci, substancja palna wylewa się i pali na stoliku, brak odciągu i wentylacji dla tak dużego płomienia, nie wiem czy na sali kest gaśnica, ale przydałaby się zaraz obok eksperymentu. Nie wiem co to za substancja i czy wytwarza silny zapach ale okna są zamknięte. Czy moje obawy są uzasadnione? Czy znacie przepisy bhp ppoż w przedszkolach?
Niebezpieczny eksperyment w przedszkolu
Drodzy, moja córka chodzi do publicznego przedszkola. Nie ma tygodnia aby przedszkole zgadzało się na różne zewnętrzne pokazy np. teatrzyki, sowy, króliki, tańce, robotyka, itd. Tym razem były pokazy eksperymentów. Rodzice przy opłacaniu składki za pokaz wyrażają zgodę na udział swoj
Zojkowiec z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 8
Komentarze (8)
najlepsze
Gaz się spali, a woda zostanie na stoliku. Można sobie co najwyżej włosy na rękach okopcić.
Najlepiej dzieci zamknąć w sterylnym pomieszczeniu, odciąć od bodźców i niech sobie błogo rosną bez dostępu do zewsząd czającej się brutalnej śmierci.
2. Palenie takiej fojerki w zamkniętym pomieszczeniu to trochę przesada imo xD
3. Jak ci nie pasuje i cię stać to zawsze możesz zapisać dziecko do prywatnego ;)