Dobra pisałem to Mirko, ale widzę że musiałbym jakoś otagowac czy coś, ale przez 15 lat się nie nauczyłem więc zrobię artykuł:
https://wykop.pl/wpis/75068405/ziomki-ziomeczki-potrzebuje-zdecydowac-a-wy-bedzie#264183621
Ziomki, ziomeczki!Potrzebuje zdecydować, a Wy będziecie siłą przewodnią.
Mam do wyboru następujące nowe zabawy, ale nie wiem w którą z nich pójść:
1. jazda konna-
Plusy:Coś kiedyś liznąłem. Na wyposażeniu mam nawet kulbake WH z '43. W najgorszym razie mam też miejsce, siano i pola na pasze. Więc ostatecznie mógłbym kupić i konia. Pewnie wykorzystywałbym to do jazdy po lesie w celu tropienia zwierzyny.Powinno mi to dobrze zrobić na kręgosłup.Dowolna liczba treningów. Konia po ewentualnych początkowych sukcesach ogarnę od znajomych.
Minusy:Mam pszczoły, pszczoły nie znoszą zapachu koni.Nie wiem czy dobrze zrobiliśmy mi to na kręgosłup.Nie.mam bladego pojęcia ile to może kosztować za godzinę pracy trenera.
2. Fechtunek długim mieczem.
Plusy:? Ogólnorozwojowe fizycznie? Chciałem kiedyś czymś tam machać.Trening 4 razy w mcu.
Minusy:Będzie bolało? Drogi próg wejścia. W sumie zamiast dwuręcznego wolałbym jednoręczny, albo szable lub nawet rapier. (Ale tego w mieście nie ma).trening 4 razy w mcu.Widzicie/znacie jeszcze jakieś plusy? Minusy?
Wybiorę tą opcję, z napisanych przeze mnie poniżej komentarzy, która będzie miała najwięcej plusów.
Dobrej zabawy xD tak przewrotnie powiem.A całość chętnie Wam zrelacjonuje, razem z postępami.
Komentarze (37)
najlepsze
A i jeśli tak to miałoby wyglądać to najpierw konie. Bo bez umiejętności jazdy co ja tam mogę rekonstruować? Stajennego? xD
@qdlatypl: Przeczytalem (swoja droga chce spelnic swoje marzenie - zobaczyc jak to jest jechac na koniu - ale nie wiem jak sie do tego zabrac :P)
Jaki brak miejsca? Przeciez nie bedziesz budowal hangaru dla antonowa :DDD
Siadasz i na stoliku tworzysz domek czy cokolwiek. Niekoniecznie hangar dla samolotu w skali 1:1 :PP
Ale tylko tyle;)