Jestem zafascynowany tym, jak skrajnie zbliżone są normy czystości panujące przy budowie luster do teleskopów kosmicznych, a kobiecymi standardami czystości naszych domów i mieszkań na miesiąc przed świętami.
Świąteczne porządki to nasza narodowa tradycja. Nie da się tego ukryć. W ramach tego obowiązkowego rytuału, my faceci jesteśmy zdolni nawet zebrać z tego krzesła, które od lat służy jako wieszak, nagromadzone tam od tygodni zapasy ubrań, które są zbyt czyste na pralkę, ale zbyt brudne do szafy. Skrupulatnie oceniamy każdy ciuch decydując po której stronie osi wartości zabrudzenia się on znajduje. Pralka czy mebel? Po podjęciu decyzji, te do mebli składamy w kosteczki i wsuwamy do szafy, resztę rzucamy jebut do kosza na brudną bieliznę. Koszy na brudne spodnie nie mamy, albo może nawet i mamy, ale nigdy nie będziemy tego świadomi. Potrafimy nawet zmieść z podłogi jakieś okruchy, wytrzeć biurko, a nawet przewietrzyć pokój w którym spędzamy większość dnia poza, albo nawet w pracy jeśli ktoś praktykuje pracę zdalną. Jeśli trzeba, opróżnimy kosz, który z jakiegoś powodu zawsze wypełniony jest chusteczkami, wyniesiemy szklanki i kubki. Walające się po pokoju banknoty i monety wrzucimy do magicznej szuflady, w której z czasem niczym Indiana Jones odnajdujemy utracone po pierwszej komunii świętej skarby. Telefon położymy równo pod ładowarką, naprostujemy lampki, przetrzemy monitor, telewizor … i weźmiemy prysznic po ciężkiej pracy. Psikniemy się otrzymanym na ostatnich świętach w prezencie dezodorantem. Wtedy w naszym pokoju zagości tropikalna świeżość. Patrzymy na to dzieło z dumą. Przed wizytą naszej drugiej połówki, albo mamusi, jeszcze wsuniemy fotel pod biurko, nogą wyprostujemy dywanik i z wypięta klatą dumnie prezentujemy płci pięknej naszą wspaniałą robotę. No i się zaczyna.
Szybko zostaje nam wytłumaczone w jak ogromnym trwaliśmy błędzie. Przez cały dzień się obijaliśmy gdyż w pokoju panuje niewyobrażalny syf. Zaskoczeni pytamy. Gdzie? Spotykamy się z niezrozumieniem. Trzeba nam wiedzieć, że posiadamy nie tylko dużo gorszy słuch! Ponoć kiedy trzeba wynieść śmieci, to kobiety naprawdę nas wołają. Nie jest tak, że panie wpadają do naszego pokoju jak burza z krzykiem na ustach, bez uprzednich prób spokojnego zakomunikowania nam o konieczności odbycia marszu do kontenerów asenizacyjnych. Nie tylko słuch ale posiadamy też gorszy wzrok. My na prawdę nie widzimy tych mikrobów urządzających defiladę po naszej podłodze. Aby udowodnić nam panujący w pokoju gnój, Panie biorą do ręki białą chustkę i przejeżdżają po wybranej przez siebie powierzchni! Ślady na białym materiale są niezbitym dowodem istnienia brudu… mamy tak upośledzony aparat wzrokowy, że gołym okiem nie jesteśmy wstanie tego dostrzec! Trzeba nam wytknąć pod nos białą, ubrudzoną chustkę! A kiedy odwiedzi nas ciocia z babcią, pierwsze co zrobią to wsuną na dłonie białą rękawiczkę, przejadą palcem za pralką, następnie wytkną nam smugę na tkaninie informując nas z żalem w sercu, że niestety muszą wracać do domu gdyż nie mają zamiaru przebywać w takim chlewie! To będzie wstyd na całą rodzinę! Jak się okazuje, niekoniecznie musi tak być.
Przed wystrzeleniem Kosmicznego Teleskopu Jamesa Webba, oglądałem filmy o tym w jaki sposób obserwatorium to zostało przygotowane do swojej pracy w kosmosie. Był to dowód na to, że kobiety mają rację. Otóż ubrani w białe kombinezony, w białych rękawiczkach, inżynierowie dumnie dzierżyli w dłoniach białe chusteczki, i jeździli nimi po złotym lustrze kosmicznego zwierciadła tak długo, aż połysk był diamentowy. A tymi inżynierami byli … faceci.
Także panowie, zła nowina. Panie znowu mają rację. Większość z nas nie potrafi sprzątać. Jesteśmy nie tylko głusi ale i ślepi. Jeśli nam się wydaje, że sprzątając zrobiliśmy dobrą robotę, jesteśmy w błędzie. Nie dorastamy do pięt inżynierom z NASA, ani lepszym połówkom. Jesteśmy niewystarczająco dobrzy i błędnie odczuwamy dumę z roboty, która, jak nam udowadniają nasze panie, jest kompletnie spierdzielona. Dlatego właśnie drodzy panowie, jeśli chcemy, aby dom był czysty, a kobiety tego świata szczęśliwe, ci z nas którzy nie pracują w agencjach kosmicznych, w ogóle nie powinni sprzątać :)
Komentarze (5)
najlepsze
@mbn-pl: kto z kobietą mieszkał ten się w cyrku nie śmieje, a że ewidentnie nie zrozumiałeś autora to zapytam: dotykałeś kiedykolwiek jakąś za jej zgodą? Ocieranie się w MPK się nie liczy...