Jeżeli on tam przychodził i wszyscy go kojarzyli, to bym się nie dziwił. W komisjach mieszczących się tam, gdzie mieszka jakiś kandydat, zwykle ma on znacznie większe poparcie niż gdziekolwiek indziej.
tak na bank bogaty syn wlascicieli dpsu przychodził i pomagal pensjonariuszom w podcierania im tylkow. Na jakiej planecie ty zyjesz?
@alex-nero: Wystarczy, że "dzień dobry" mówił. Ludziom na serio wystarczy, że kogoś kojarzą albo że wiedzą, że to syn jakiejś znajomej, jak są starzy, nie interesują się polityką, to już w ogóle. Ale oczywiście możesz mieć rację, że był tam jakiś wałek, nie mówię, że nie.
@harold97: Tak było, panie prokuratorze. Największym fanem syna pani dyrektor jest Czesław, który nie pamięta swojego imienia. Ale zawsze głosuje na znajomych pani dyrektor.
@Anomalocaracid: jak obywatel nie jest ubezwłasnowolniony, co rzadko się zdarza to jednak prawa wyborczego zabrać mu raczej nie można. Aczkolwiek powinien samodzielnie postawić krzyżyk, a przynajmniej umieć jednoznacznie wskazać kandydata, to byłaby jakaś weryfikacja. Większość pacjentów DPS raczej nie jest w stanie świadomie podjąć takiej decyzji...
Jak to w ogóle działa, że taki DPS w założeniu to jest miejsce gdzie są pod opieką ludzie już niezdolni do samodzielnego życia, ale jednak uznaje się ich zdolnych do podejmowania pośrednich decyzji co do polityki państwa? Babcia ma demencję i nie wie gdzie jest i który to rok, ale doskonale wie co robi skreślając nazwisko na karcie do głosowania.
@sylwek2k: Ponownie, piszesz o prawie. Rzeczy mają sens w oderwaniu od prawodawstwa. Osobiście to ja bym ustalił prawo do głosu na osoby, które wkładają do systemu więcej niż biorą, bo to brzmi uczciwie, płacę więc wymagam. A w obecnym systemie to np. pytanie, czemu nie może głosować 16-latek, ale górnego limitu nie ma.
Mozna byc w DPSie w zwiazku z dysfunkcja umyslowa badz fizyczna. Wiec sam fakt przebywania w takiej placowce
Komentarze (134)
najlepsze
@alex-nero: Wystarczy, że "dzień dobry" mówił. Ludziom na serio wystarczy, że kogoś kojarzą albo że wiedzą, że to syn jakiejś znajomej, jak są starzy, nie interesują się polityką, to już w ogóle. Ale oczywiście możesz mieć rację, że był tam jakiś wałek, nie mówię, że nie.
a nie od razu, że biczami ich przymusili do głosowania
ale to wypok tu musi być afera XD
Osobiście to ja bym ustalił prawo do głosu na osoby, które wkładają do systemu więcej niż biorą, bo to brzmi uczciwie, płacę więc wymagam.
A w obecnym systemie to np. pytanie, czemu nie może głosować 16-latek, ale górnego limitu nie ma.
Nie jestem, nie umiesz czytać? Ile ktoś nie zarabia do powinien mieć prawo.
No i niby dlaczego tak "ustaliliśmy" (ja nie ustaliłem, nikt mnie o zdanie nie pytał)? I to jest dyskryminacja ze względu na wiek.
W Polsce mamy dyskryminację osób
.. z magazynu.