Pomysł, który nic nie daje. W Rosji obowiązuje godzina prohibicyjna od bodaj 23 do 6 rano. I co? Mniej chleją?
Pamiętam,jak w 1985 w którymś z Dzienników Telewizyjnych była mowa o tym, że Gorbaczow wprowadził prohibicję i pamiętam, że szybko się z tego wycofał, bo kasa ze sprzedaży alkoholu była ważnym elementem składowym budżetu państwa.
Czy to aby na pewno najlepsza droga? Niech próbują, nie sądzę, by
@TWezmyr: Moczymordy będą musiały pomyśleć i zaplanować zakup alko, żeby się nachlać. A, że u takich z myśleniem raczej ciężko, to moim zdaniem COŚ się zmieni. :)
@LudzieToDebile: Zakaz sprzedaży alkoholu obejmuje sklepy, a nie puby i kluby. W skrócie na mieście będzie tyle samo #!$%@? co zawsze. Tylko zapewne jeszcze bardziej, bo każdy słysząc co komuchy #!$%@?ą walnie seteczkę więcej za prohibicję.
Komentarze (37)
najlepsze
W knajpie nadal będziesz się mógł nabzdrygolić ale po innej stawce.
Jak to mówił największy polski filozof!
bo w pubie to za drogo :P
Pomysł, który nic nie daje. W Rosji obowiązuje godzina prohibicyjna od bodaj 23 do 6 rano. I co? Mniej chleją?
Pamiętam,jak w 1985 w którymś z Dzienników Telewizyjnych była mowa o tym, że Gorbaczow wprowadził prohibicję i pamiętam, że szybko się z tego wycofał, bo kasa ze sprzedaży alkoholu była ważnym elementem składowym budżetu państwa.
Czy to aby na pewno najlepsza droga? Niech próbują, nie sądzę, by
A mieszkańcy centrum Krakowa odetchną.
Komentarz usunięty przez moderatora