Czym jest muzyka?
Dla nas to oczywiste, ale jak wytłumaczyć to osobie głuchej od urodzenia? Jeden z użytkowników Reddita podjął się tego zadania.
Yo-Yossarian z- #
- #
- #
- #
- #
- 33
Dla nas to oczywiste, ale jak wytłumaczyć to osobie głuchej od urodzenia? Jeden z użytkowników Reddita podjął się tego zadania.
Yo-Yossarian z
Komentarze (33)
najlepsze
To jest jak światła LED rozświetlające się, gasnące i jednocześnie zmieniające kolory. Dźwięk i światło to fala. Pierwsza to fala powietrza, druga bardziej skomplikowana aby teraz tłumaczyć.
Muzyka brzmi dobrze, gdy fale dobierają się w określony sposób - tak samo niektóre kolory wyglądają razem lepiej. Delikatne różnice pomiędzy falami zmieniają ich znaczenie i ostatecznie tworzą zrozumiały przekaz.
Wysokie tony możesz porównać do uczucia gdy nóż przecina różne rodzaje metalicznej
Maska
To są pojęcia dla nas tak oczywiste, że nie jesteśmy w stanie "rozłożyć" ich na porównania i prostsze struktury dotyczące jedynie innych zmysłów (tutaj akurat jest wyjaśnienie muzyki - czyli dźwięków - przy pomocy innych dźwięków).
No ale trzeba przyznać, że to porównanie dźwięków do LEDów jest całkiem obrazowe :)
Znaczy mam przyjąć, że jesteś ślepy?
Dotknij tę oto rzecz paluszkiem. Co to jest? Ano tak, pomarańcza. Jak ją rozpoznałeś, skoro nie pozwoliłem ci wymacać kształtów? Otóż to - za sprawą faktury. Każda rzecz ma indywidualną fakturę. Gdy macamy - rozpoznajemy daną rzecz poprzez zidentyfikowanie kształtu i faktury. Natomiast gdy patrzymy - poprzez zidentyfikowanie kształtu i koloru. Kolor jest dla patrzącego tym, czym faktura dla macającego; pozwala on odróżnić od
Zmień ten avatar, nie poznałem cię.
Edit:
Kolory są jak dźwięki. Te trzy podstawowe odpowiadają trzem tonom na których budowane są "akordy" (czyli inne kolory). Barwy jaśniejsze są równoznaczne weselszym akordom o większej częstotliwości.
Może być? :D
http://www.youtube.com/watch?v=FM8lO4ex-Z0
Rozmawialiście o sensie... naszego... życia... o niesamolubności sztuki... Weźmy na przykład muzykę. Najmniej, jak to możliwe jest związana z rzeczywistością, a ściślej, jeśli i związana to raczej mechanicznie, niż z samej istoty, sam dźwięk, pozbawiony... jakichkolwiek odniesień.
I tym niemniej jakimś cudem przenika prosto w samą duszę! Co takiego rezonuje w nas, w odpowiedzi na przywiedziony do harmonii szum? I przemienia
Co zas do samego monologu...to troche taki patetyczny. Górnolotny nieco. "wszystko ma sens i przyczynę"...ale jedno mi na myśl przyszło...melodia jako odseparowane pojedyńcze tony nie stanowiłaby już melodii, która oddziaływałaby na człowieka. Weżmy dowolną melodię i odtwórzmy ją rozdzielając każdy ton 10 sekundami przerwami. Dopiero połączenie wszystkiego razem w odpowiedni sposób sprawia, że melodia przemawia, inaczej właśnie jest to
Ktoś podejmie się wyzwania? ;)