Nocna rozróba Amerykanów w centrum miasta Policja puściła ich wolno
Amerykańscy zolnierze w Bolesławcu robią trzodę. Policja puszcza ich wolno.
token z- #
- #
- #
- 161
- Odpowiedz
Amerykańscy zolnierze w Bolesławcu robią trzodę. Policja puszcza ich wolno.
token z
Komentarze (161)
najlepsze
https://www.msn.com/pl-pl/wiadomosci/polska/żołnierz-us-army-pobił-policjantów-mają-połamane-kości/ar-AASnVbE?li=BBr5KbO ;]
"Nie wiadomo, czy poszkodowani policjanci oskarżą żołnierza o naruszenie nietykalności cielesnej." ( ͡° ͜ʖ ͡°)
jankeska
z nami od dziecka ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Z zewnątrz może to wyglądać na wioskach tak, żę "amerykańce to tylko chlejo i bijo".
A teraz kilka faktów:
1. Przeciętny John Smith z jednostki wychodne (rozumiem przez to całe dwa dni dla siebie) ma raz na miesiąc. W tym pierwsze miesiące tylko w grupie i pod okiem opiekuna. Mniejsze wyprawy pod okiem opiekunów mają częściej, ale to takie 1-2h wyskoczenie do wioski na kebaba i po kartę SIM.
2. Misja trwa od 9 do 16 miesięcy. To jest czas rozłąki z rodziną, znajomymi, przyjaciółmi.
3. Wielu przyjaciół to wojaki z poprzednich misji, którzy teraz stacjonują gdzieś indziej albo z jakiegoś powodu zostali w kraju.
Ten wykop to takie czepialstwo o to, że Amerykanka darła mordę, a multum komentarzy dotyczyło tego, że "bezkarność".
Wyjaśniam więc, że spuszczenie ze smyczy to dla nich
Zajebisty tekst, nawet #!$%@? Amerykańce się nabijają z nas, tchórzliwych Polaków, którzy zawsze szukają u kogoś ochrony bo życie bez "pana", to nie życie :).
"Jak twierdzi pokrzywdzony, do zdarzenia doszło w nocy z 19 na 20 maja. Łodzianin bawił się z żoną w ogródku lokalu przy ulicy Piotrkowskiej. Para poznała tam dwóch Amerykanów.
Mężczyzna twierdzi, że obcokrajowcy pokazali mu dokumenty mające świadczyć, że są żołnierzami armii USA. Powiedzieli też, że czasowo mieszkają w hotelu w centrum Łodzi. Wskazali jego nazwę i