Porwanie 7-miesięcznego dziecka ze szpitala. Pielęgniarki spały.
Siedmiomiesięczna Kasia Mateja została porwana ze szpitala w Kartuzach. Sprawca najpierw próbował dostać się do sali dla dzieci przez okno. Gdy nie udało mu się wszedł wejściem ewakuacyjnym. Wykorzystując mocny sen ochrony i pielęgniarek, niezauważony przez nikogo, wyniósł dziewczynkę.
4x80 z- #
- 110
- Odpowiedz
Komentarze (110)
najlepsze
@4x80: Dobrze płatna praca. ( ͡° ͜ʖ ͡°)
"Kasia Mateja, która na co dzień mieszkała w Kiełpinie na Kaszubach, trafiła do szpitala w Kartuzach w województwie pomorskim 24 stycznia 1986 roku. "
"Jak się okazało, do porwania doszło w nocy z 27 na 28 stycznia 1986 roku"
"W tym roku będzie mieć 37 lat"
"POSZUKUJEMY KOBIETY w wieku 32-33"
Szanowni redaktorzy Gazety Wyborczej - zajebiście dobra dziennikarska robota...
GW brakuje tolerancji w swych osądach.
Zakop.
Aha.
Ktos porwał nim sie urodziła, standard w sprawie( ͡° ͜ʖ ͡°)
Nawet jak ja sprawca, ja odchował i zabił gdy ta miała 6 lat, to zbrodnia zabójstwa się przedawniła( ͡° ͜ʖ ͡°)
Komentarz usunięty przez moderatora