Zełenski dał "prztyczka w nos" Scholzowi i Macronowi. Pojechał do Waszyngtonu,
aspekt symboliczny to wyjazd do Waszyngtonu – nie do Paryża, nie do Brukseli, czyli stolic, które roszczą sobie pretensje do tego, że w jakiś sposób rozstrzygną ten konflikt.
cogitos z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- 4
- Odpowiedz
Komentarze (4)
najlepsze