Do teraz nie mogę w to uwierzyć, że wierzyłem że to jest prawdziwy pies. Musiałem mieć więcej niż 3-4 lata, bo do teraz to pamiętam. Ale myślę że to tak jak ze Św. Mikołajem, nie ważne, że broda z waty, jak się za gówniaka w coś wierzy, to tak jest.
Swoją drogą podziwiam aktorów czy też nie-aktorów którzy potrafią zabawiać dzieci. Wiadomo każdy tam się potrafi trochę powygłupiać z dziećmi ale przybranie postawy takiej nienaturalnej, przerysowanej, trochę infantylnej postaci przez zupełnie poważnego, dorosłego człowieka. To jest wbrew pozorom chyba całkiem trudne.
Też pamiętam. Co więcej, nawet kiedyś wysłałam list do programu. To znaczy starsza siostra pisała i wysłała w moim imieniu ale chyba nigdy tego nie przeczytali na wizji :) Nostalgia mocno :)
Komentarze (156)
najlepsze
( ͡° ͜ʖ ͡°)ノ⌐■-■