@Niekolega: Powinien to być główny motyw nauki historii w szkołach, jak dyktator dochodzi do władzy, czym mami ciemny lud, jakie są kolejne kroki, czyli likwidacja mediów, sądów, stworzenie kliki, ferajny ministrów i ośmiornicy powiazanej z rządem majacej swe macki od góry aż po szeregowych urzedasów, policjantów i sędziów. Jak potem taki zakompleksionyu wariat prowadzi naród ku przepaści i jak wywołuje wojne, niszcząc miliony istnien, nie tylko fizycznie ale i mentalnie na
„Nie wiedziałam, że ma na imię Władimir. Wołało się na niego Wowa. Wszyscy go znali pod tym imieniem” – opowiadała Dari Gziriszwili, sąsiadka rodziny. „Było mi go żal, oni żyli bardzo biednie. Zawsze dawałam mu jabłka, gruszki, winogrona, bo myśmy mieli winnicę. On brał wszystko. Zwykle czekał na mnie w tym samym miejscu, niedaleko ich bramy, wiedział, że zawsze coś dla niego schowałam (…). Nieraz razem się bawiliśmy. Smutny był taki” –
@Dezynwoltura: Nie żebym tu jakoś specjalnie bronił obecnego rządu, ale jak na razie Polska nie napadła na sąsiada, a polscy żołnierze nie dopuszczają się bestialstw na ludności cywilnej. Zatem nie, u nas nie jest to samo.
Komentarze (23)
najlepsze
Jak potem taki zakompleksionyu wariat prowadzi naród ku przepaści i jak wywołuje wojne, niszcząc miliony istnien, nie tylko fizycznie ale i mentalnie na
A nie sory to nie ten odcinek
Kogo to obchodzi... Zwykły cyrk