Ja tam nie wiem, ale takie "zapasy" to wg. mnie żadna oszczędność.
Jak nie ma piwa w lodówce, to mało kiedy chce się iść po nie do sklepu. A jak jest, to się dużo bardziej chce po nie pójść do lodówki.
Moim zdaniem oszczędność jest mocno pozorna. No, chyba że kupujemy na konkretną okazję, to tak. Inaczej, jeśli kupujemy bo tanio, to w tym przypadku jest jeszcze gorzej :)
@taki_sobie_programista: No właśnie, popierajmy polskie produkty. Zamiast sikaczy z wielkich zagranicznych koncernów, pijmy prawdziwe, polskie piwa: Noteckie, Złote Lwy, Srebrnego Smoka, Zamkowe itd.
Uwaga nr 1. Carlsbergów jest sporo i cały czas dostarczają je na hale.
Uwaga nr 2. Na jeden paragon naliczany jest JEDEN GRATIS. Tzn. Jeśli kupimy 10 czteropaków, to płacimy za 9 + 1 grosz. Dlatego, gdy jesteście przy kasie, proście o nabijanie każdych 2 czteropaków na oddzielny rachunek.
Komentarze (35)
najlepsze
Jak nie ma piwa w lodówce, to mało kiedy chce się iść po nie do sklepu. A jak jest, to się dużo bardziej chce po nie pójść do lodówki.
Moim zdaniem oszczędność jest mocno pozorna. No, chyba że kupujemy na konkretną okazję, to tak. Inaczej, jeśli kupujemy bo tanio, to w tym przypadku jest jeszcze gorzej :)
Bo piwo to poważna sprawa, a nie jakiś tam telewizor!
Szczerze wole wykosztować się parę groszy więcej i napić piwa z lokalnego browaru niż pompować w siebie to coś.
Uwaga nr 2. Na jeden paragon naliczany jest JEDEN GRATIS. Tzn. Jeśli kupimy 10 czteropaków, to płacimy za 9 + 1 grosz. Dlatego, gdy jesteście przy kasie, proście o nabijanie każdych 2 czteropaków na oddzielny rachunek.