Tytotniowa granica
Podróż PO Ukrainie to jedno,a NA Ukrainę-zupełnie co innego. W zeszłym roku kilkakrotnie miałam przyjemność przejazdu (czy też przejścia) przez granicę z naszymi wschodnimi sąsiadami. Na wszystkie możliwe sposoby przekroczyłam przejście graniczne w Medyce i mogę bez wątpienia stwierdzić, że za prawie każdym razem było to przeżycie nie mniej ciekawe
- #
- #
- #
- Dodaj Komentarz