Skojarzył mi się kawał. Nie wiem czemu Facetowi z kurnika ginęły kury. W końcu wkrzony zastawił pułapkę na rabusia. W pułapkę wpadł lis. Właściciel kur pyta: -Lisku, lisku, czy to ty kradniesz mi kury? -Nie kradnę twoich kur - odpowiedział lisek A tak naprawdę, to był on.
@sawes1: to mi się też przypomniał Kowal, najsilniejszy facet we wsi miał sad. Któregoś dnia zorientował się, że ktoś mu kradnie jabłka. Postanowił się przyczaić i złapać złodzieja. Gdy było już ciemno zauważył, że ktoś się wspina ja jabłonkę. Podbiegł, chwycił za jaja i woła -mów, ktoś ty? Nie uzyskawszy odpowiedzi ścisnął tylko mocniej i znowu zawołał -mów, ktoś ty? Poirytowany tym, że znowu nic nie wskórał, wykręcił wora ile tylko
@sawes1: @kukurror: przez was znowu mi się przypomniał o ten: Pewnemu rolnikowi żona robiła niesamowicie dobre kanapki, kiedy szedł robić na pole. Kanapki ze świeżego chlebka, ze świeżutkim serkiem, wędlinką, sałatką i innymi bajerami. Rolnik pewnego razu poszedł robić w pole, kanapki zostawił na kamieniu jak zawsze... Po kilku godzinach pracy, zmęczony podchodzi do kamienia skonsumować kanapki...a tu ich nie ma! Następnego dnia żona znowu zrobiła mu pyszne, jak zawsze,
Zaraz padnie informacja że Rosyjscy żołnierze jedzą mózgi zabitych Ukraińców żeby przejąć ich wiedze o położeniu wojsk. I Wykop to łyknie jak pelikan bez sprawdzania. Bo na wykopie wszystkie pozytywne informacje o Ukrainie i negatywne o Rosji wlatują na główną. Tyle już fejków było na głównej i dalej wszystko wlatuje nadal bez sprawdzania źródeł.
@Koniasz: najlepsze że gdyby to była prawda , co jest baaardzo mało prawdopodobne to w ogóle jakim idiota trzeba być żeby podawać takie informacje randomowemu typowi przez telefon hahah
Komentarze (39)
najlepsze
- haljo, a kto mówi?
- dużo was tam jest?
- nie ma nikogo
- aha to nie przeszkadzam
Facetowi z kurnika ginęły kury. W końcu wkrzony zastawił pułapkę na rabusia. W pułapkę wpadł lis. Właściciel kur pyta:
-Lisku, lisku, czy to ty kradniesz mi kury?
-Nie kradnę twoich kur - odpowiedział lisek
A tak naprawdę, to był on.
Kowal, najsilniejszy facet we wsi miał sad. Któregoś dnia zorientował się, że ktoś mu kradnie jabłka. Postanowił się przyczaić i złapać złodzieja. Gdy było już ciemno zauważył, że ktoś się wspina ja jabłonkę. Podbiegł, chwycił za jaja i woła
-mów, ktoś ty?
Nie uzyskawszy odpowiedzi ścisnął tylko mocniej i znowu zawołał
-mów, ktoś ty?
Poirytowany tym, że znowu nic nie wskórał, wykręcił wora ile tylko
Pewnemu rolnikowi żona robiła niesamowicie dobre kanapki, kiedy szedł robić na pole. Kanapki ze świeżego chlebka, ze świeżutkim serkiem, wędlinką, sałatką i innymi bajerami. Rolnik pewnego razu poszedł robić w pole, kanapki zostawił na kamieniu jak zawsze... Po kilku godzinach pracy, zmęczony podchodzi do kamienia skonsumować kanapki...a tu ich nie ma! Następnego dnia żona znowu zrobiła mu pyszne, jak zawsze,
Buhahahaha....