Otworzył anty-pisowską restaurację, ale nikt nie chciał w niej jeść. Skórę...

29-letni Patryk z Sosnowca prowadził knajpę. Gdy wybuchła epidemia koronawirusa, sięgał po rządową pomoc, a jednocześnie oskarżał rząd o jej brak. Zmienił nazwę lokalu na "anty-PiSowską", wrzucając do menu polityczne dania.

[reconde4]

Nikt takich restauracji nie bierze poważnie. Ja bym się bał tam jeść. Nie dlatego, że atakuje PiS (co jest słuszne), ale, że miesza restauracje z tym całym syfem. Nikt zdrowy na umyśle tak nie robi.

[g.....o]

@reconde4: korwinowcy też otwierają takie cringowe knajpy. Podobno są chętni na robienie pośmiewiska z siebie i odwiedzają takie miejsca żenady.

[Rayu23]

Menu:
Obietnica Kaczafiego za 35 zł,
StraSzydło po małopolsku za 31 zł,
Zioberko po krakowsku za 33 zł,
Kotlet ByleJaki za 28 zł

:-D

[cobaltBlue]

Głupie jest odcięcie się na starcie od połowy klientów.

[BiedyZBaszkoj]

mógł jeszcze sprzedawać chińskie koszulki po 50zł z napisem "X złodzieje"

[wiencejfakingcaptcha]

@BiedyZBaszkoj: ლ(ಠ_ಠ ლ)

[grzmislaw]

miszcz marketingu ( ͡° ͜ʖ ͡°)