@jarek04: Jedyne co to mogłoby być w rzeczywistości, to oddziaływanie impulsu EM na mikrofon kamery. Człowiek prawdopodobnie nic by nie usłyszał, no może poza skwierczeniem wszystkiego dookoła od impulsu termicznego.
@Rachey: Trudno nie zauważyć kuli świecącej kilka razy mocniej niż słońce. Więc jeżeli przegapisz taki błysk światła to chyba każdy alarm przegapisz. Na schronienie najlepiej wybierać wewnętrzne części budynku najniższej kondygnacji.
W rzeczywistej rzeczywistości widoczny szybki wzrost promienia kuli ognistej zachodzi, kiedy jej granicą jest świecąca fala uderzeniowa. Potem rozchodząca się fala staje się przejrzysta, a zza niej wyłania się wewnętrzna kula gorącego gazu. Zdecydowana większość światła emitowana jest po jej odsłonięciu. Wzrost promienia jest wtedy znacznie wolniejszy i już nie tak znaczny. Rozbiegające się kręgi czy kopuły chmur nad lub wokół wybuchu postępują za przezroczystą już wówczas falą
Tak to się kończy jak ludzie nie zwracają uwagi na zachowanie higieny materiałów źródłowych. Nagranie współczesne, spokojnie dałoby się umieścić wideo w 4K w niezłej jakości to nie, trzeba zrepostować pierdyliard razy gdzie się da aż materiał wynikowy przez wiele przejść kompresji wychodzi w jakości gorszej niż kaseta VHS z różową landrynką nagraną z Polsatu gdzieś w 2000 roku na magnetowid z krzywą głowicą.
Komentarze (45)
najlepsze
Tutaj jak naprawdę "brzmi" wybuch nuklearny:
@paliwoda: paliwo da
W rzeczywistej rzeczywistości widoczny szybki wzrost promienia kuli ognistej zachodzi, kiedy jej granicą jest świecąca fala uderzeniowa. Potem rozchodząca się fala staje się przejrzysta, a zza niej wyłania się wewnętrzna kula gorącego gazu. Zdecydowana większość światła emitowana jest po jej odsłonięciu. Wzrost promienia jest wtedy znacznie wolniejszy i już nie tak znaczny. Rozbiegające się kręgi czy kopuły chmur nad lub wokół wybuchu postępują za przezroczystą już wówczas falą