@droid43210: Ze 20 lat temu balowałem na sylwestra w dyskotece pod skocznią w Harrachovie. W trakcie imprezy padł pomysł po pijaku, żeby na nią wejść. Wdrapywaliśmy się z kumplami godzinę, zmarzliśmy po drodze, wytrzeźwieliśmy i... baliśmy się zejść :)
wlazłem tam ze 2 lata temu na górę, ogólnie jest to szokujące jak wielka jest ta skocznia. Tzn sam rozbieg nie jest może jakiś wielki, natomiast zeskok jest gigantyczny. Na załączonej fotce - ledwo widoczne biało czerwone taśmy są dopiero na krawędzi buli, dopiero potem zaczyna się ten gigantyczny zeskok - którego stojąc na górze nie widać, bo jest bardziej stromy niż skocznia. Absolutnie nie wyobrażam sobie, co trzeba mieć w głowie,
Komentarze (34)
najlepsze