Czy Horizon Forbidden West to sequel idealny?

Z okazji Dnia Mężczyzn Aloy przesyła całusy i każe spytać czy Horizon Forbidden West to sequel, na który warto było czekać i może startować w walce o miano GOTY 2022?

[hydzior]

Nie. Jakbym grał w jedynke. Nic nowego w tej grze nie ma poza koślawym i niedorobionym systemem wspinania.

[Psychoszatan]

@hydzior: Jedynka była grą dobrą i tylko dobrą. Z jednej strony mieliśmy naprawdę ciekawy i piękny świat, wciągający motyw przewodni historii i całkiem niezły gameplay, z drugiej dialogi i postacie były tak tragicznie rozpisane że nie szło tego słuchać. Nigdy nie rozumiałem fenomenu i tego całego podniecania się tą grą.

[Gragamet]

@Psychoszatan: to jest nas dwóch. Uważałem identycznie, że Zero Dawn było sztandardowym przykładem gry 7/10, dlatego do Forbidden West podchodziłem z pozycji osoby, która była sceptyczna i ciekawa czy zaoferuje coś więcej i ciekawiej od jedynki, czy jednak znów zagram i będę musiał się zmuszać do kończenia, a potem nigdy nie wrócę.

[sivyjaral]

@Gragamet swietny material i pozdrowionka od wiernego sluchacza podcastu GraczWatch :)

[Gragamet]

@sivyjaral: ooo uszanowanko i również pozdrawiam :)

[Arthaniel]

Dla mnie jedynka była grą bardzo dobrą, ciekawy otwarty świat, ciekawy system walki, świetnie opowiedziana bardzo ciekawa historia.
Platynowanie jedynki to była przyjemność.

Forbidden west niektóre rzeczy zrobił lepiej, niektóre gorzej, chociaż uważam go póki co za jedną z najlepszych kontynuacji gier.

[r.....r]

Co za bzdura, to jest definicja zbyt bezpiecznego sequela, bo gra się bardzo podobnie do jedynki. No może nie do końca, bo potrafili jeszcze bardziej popsuć mechanikę wspinaczki. ;)