Dobry kierowca nie pozwoli sobie zasnąć za kółkiem, bo gdy poczuje że jest senny, to z rozsądku zjedzie gdzieś w las czy na parking i dla bezpieczeństwa pozwoli swojemu organizmowi odpocząć.
@Zayebiosaurus-Rex: Sen za kółkiem nie wygląda tak, jak ci się wydaje. Przed zaśnięciem nie musisz czuć się senny, wystarczy że jesteś zmęczony i zasłuchasz się w monotonną muzykę. Tego momentu nie da się wyłapać bo nie ma tam takiego odcięcia od świata jak przy normalnym śnie, po prostu sobie jedziesz i nagle znikąd na drodze pojawia się przeszkoda.
@lujemujedzikieweze: nie wiem czy mi się wydaje, ale przez dwadzieścia pięć lat jak jeżdżę zdarzyło mi się pare razy poczuć, że ten moment nadszedł i zareagować. Otworzyłem wtedy wszystkie okna, wyłączyłem muzę, zwolniłem i ledwo widząc na przykład zjechałem w las pod koszalinem i tak sobie podrzemałem dwie godziny. Jak wracałem w 2004 z autami z Niemiec, też mnie to spotkało i zjechałem na autobahnie na parkplatz. Jak jechałem do białki
Nauczka na całe życie i mówię to jako były wdrożeniowiec, jeżdżący po kilkaset km dziennie, zatrzymujemy się na drzemkę i przesiadamy się do tyłu, w ostateczności na miejsce pasażera.
@jednorazowekonto2: Ja rozumiem że w dzisiejszych czasach wypada nosić w sobie sporą dozę scepcytyzmu, co do odbieranych treści, ale gdy sceptycyzm staje się fanatyczny, to broń którą był zamienia się w chorobę autoimmunologiczną własnego umysłu. ¯\_(ツ)_/¯
Komentarze (60)
najlepsze
Dobry kierowca nie pozwoli sobie zasnąć za kółkiem, bo gdy poczuje że jest senny, to z rozsądku zjedzie gdzieś w las czy na parking i dla bezpieczeństwa pozwoli swojemu organizmowi odpocząć.
Zakop.
Ja rozumiem że w dzisiejszych czasach wypada nosić w sobie sporą dozę scepcytyzmu, co do odbieranych treści, ale gdy sceptycyzm staje się fanatyczny, to broń którą był zamienia się w chorobę autoimmunologiczną własnego umysłu. ¯\_(ツ)_/¯