„Łukaszenka to karaluch” po chińsku. Mały sabotaż na mińskich przystankach
Białoruś pod rządami Alaksandra Łukaszenki stara się być krajem jak najbardziej przyjaznym sojuszniczym Chinom. W wielu miejscach oficjalne napisy i ogłoszenia są uzupełnione tłumaczeniem na chiński. Skorzystali z tego działacze białoruskiego "małego sabotażu".
Fire_Scout z- #
- #
- #
- #
- #
- #
- Dodaj Komentarz