SMS-owe wyłudzanie pieniędzy. Nie grał, ale zapłacił
- Kiedy zobaczyłem rachunek, oniemiałem - mówi Zbigniew Mużdżak, łodzianin, który nie wiedział, że bierze udział w loterii SMS-owej Ery. Przez miesiąc odbierał płatne wiadomości.
pokusof z- #
- #
- 12
- Kiedy zobaczyłem rachunek, oniemiałem - mówi Zbigniew Mużdżak, łodzianin, który nie wiedział, że bierze udział w loterii SMS-owej Ery. Przez miesiąc odbierał płatne wiadomości.
pokusof z
Komentarze (12)
najlepsze
BTW: te smsy "stop" albo są bezpłatne, albo kosztują paredziesiąt groszy.
Ale jak to działa? Rozumiem, że ktoś mógł wysłać sms na jakiś numer i nieświadomie zgodzić się na udział w płatnej loterii ale jak jest z tymi, którzy twierdzą, że nic nigdy nie wysłali? Piszą nieprawdę czy jest jeszcze jakiś inny, bardziej perfidny sposób, żeby się do tej loterii "zapisać"?