Zapewne napastnik był doskonale znany przez obsługę. Parę lat temu w Polsce,sklepowa nie chciała dać zulowi wina na kredyt.Ten zdesperowany,założył jakieś majtki na głowę i jakąś broń do ręki, już nie pamiętem co to było.Wtargnął do sklepu oznajmiając ,że to jest napad i chce wino.Sklepowa zadzwoniła po Policję i gościa zamknęli.
Komentarze (58)
najlepsze
Raz las zdobywali Niemcy, raz Rosjanie, znowu Niemcy, znowu Rosjanie...
W końcu leśniczy się #!$%@?ł i wszystkich wygonił!