Hej,
Do AMA przymierzałem się już jakiś czas, kilka osób zasugerowało mi to gdy pisałem posty dotyczące #walesakwkamperze.
Od października mieszkam w kamperze uciekając przed zimą z Polski. Przez ten czas mieszkałem w Portugalii, Hiszpanii kontynentalnej oraz na Wyspach Kanaryjskich.
Najdłużej mieszkałem na Gran Canarii w Las Palmas, obecnie mieszkam w Adeje na Teneryfie.
Przez cały ten czas ani razu nie nocowałem na żadnym kempingu czy innym tego rodzaju miejscu dla niemieckich emerytów ( ͡° ͜ʖ ͡°)
Zapraszam do zadawania pytań.
(na zdjęciu mój dom z wulkanem Teide w tle, Teneryfa, koloryzowane)
Komentarze (353)
najlepsze
Dochodu pasywnego nie mam, dałem sobie trochę czasu na wolne i pracę nad własnymi projektami. Za pracą powoli się rozglądam choć zamierzam być dosyć wybredny, nie śpieszę się :)
Komentarz usunięty przez moderatora
Jestem ciekawy twojego punktu widzenia na sprawy związane z zatrudnieniem jako że jestem w
Porzucenie strefy komfortu zawsze jest trudne ale to co jest poza nią, w moim przypadku, przynosiło najwięcej.
Możesz odpowiedzieć na pytania:
1. Jak dostajesz się na startowisko, lądowiska?
2. Używasz PPG czy są warunki na szybowanie/termikę?
3. Możliwe jest wożenie motocykla za Twoim camperem, przerobienie i podczepienie platformy?
4. Jak z zasilaniem? Wystarcza Ci z solarów czy musisz podładować silnikiem, lub inaczej?
5. Wspomniałeś że wolisz na dziko, jak wyglądają kamperowiska, ewentualnie wynajęcie miejsca/podjazdu/parkingu u lokalnego mieszkańca z zasilaniem/woda?
6. Jakie
1. Tutaj w Adeje jest dużo szkół paralotniowych / tandemów które jeżdżą na startowiska. Ja mam dogadany transport taki, że bus przyjeżdża pod sam mój "dom" bo ma po drodze. Jeżeli warun pozwala tutaj dolecieć to ląduję pod samym kamperem. To akurat jest tutaj w pytę.
2. Teneryfa to głównie latanie swobodne. Czasem odpalam się z napędem ale na codzień wolę powisieć pod chmurami bez warkotu silnika. Zdecydowanie większy fun.