W Poznaniu grasuje (tzn, czy teraz to nie wiem, bo dawno na żadnym ślubie nei byłem) po kościołach stara babcia z harmonijką ustną. Ładuje się na śluby i idzie główną nawą nawet w czasie przysięgi. Daje się wyprosić dopiero jak ktoś jej da stówę albo więcej. Na 5 ślubów na których byłem na 3 się pojawiła, mimo że w różnych parafiach :). Jej poziom jest mniej więcej taki jak tego gościa.
Komentarze (4)
najlepsze