Miał ubezpieczone od zalania, gradu, spalenia, spadających samolotów, konarów drzew, wandali, kotów, ptaków, ataków UFO. O porwaniu przez wiatr zapomniał.
Holy shit... mnie (tj. gdy jadę autem) na zwykłej obwodnicy #!$%@? i muszę walczyć z kierownicą, aby nie wypaść, a co dopiero jakby taki wiaterek się pojawił :| Czyli jak, pół tony gruzu trzeba jednak wozić...?
Komentarze (50)
najlepsze
@pretorius: Blisko. 8. xD
Rzecz działa się w Tokio.