@elineusz: tak drogie jak prąd elektryczny którym trzeba zasilić sprężarkę, wiec finalnie jakie to są straty w porównaniu do tej samej pracy wykonanej przez silnik elektryczny/spalinowy bezpośrednio?
Wiecie że keidyś były takie silniki modelarskie na C02? membrama zbędna. Układ powiedzmy dwusuwowy. Silnik zasilany od góry na górze głowicy zawór kulowy uchylany iglicą na denku tłoka mamy napływ co2 do cylindra tłok idzie w dół zamyka się zawór tłok idzie dalej w okolice DMP odsłania okno wylotowe CO2 ucieka z nad tłoka tłok wędruje do góry uchylając zawór kulowy cykl zamknięty. Przewaga taka że CO2 magazynowane w fazie ciekłej. minus
Ciekawe jakby zaadaptowac takie rozwiazanie. Elementy ruchome ograniczone do minimum. Choc i tak raczej niepotrzebna zmiana energii na ruch pos-zwr a pozniej na obrotowy. Ale film i rozkmina ciekawa
Hiszpanie z 10 lat temu mieli projekt auta kompaktowego na sprężone powietrze. Niestety projekt chyba upadł, ale technologia jest bliska używalności, bo trochę prototypów jeździło.
P.S. zdaje się, że mogło ,,odzyskiwać" również energię z hamowania.
@bialy100k: Gęstość energii powietrza sprężonego do 300 barów jest około tysiąc razy mniejsza niż np. benzyny i niższa nawet niż baterii litowo-jonowych, więc być może dlatego.
@zwirz: Ja sobie zdaje z tego sprawę. Dochodzi do tego bezpieczeństwo przy ewentualnej eksplozji zbiornika ciśnieniowego przy ,, zwykłej" kolizji. Ale sama koncepcja ciekawa. Dorzucę jeszcze, że były koncepcje przechowywania sprężonego powietrza w ,,workach" pod wodą, by zredukować różnice ciśnień (jako magazyny energii do dompowywania pojazdów). Jednocześnie ,,elektrownie" wiatrowe nie musiałyby być elektryczne, a byłyby po prostu potężnymi kompresorami. Jest w tym logika.
Był prototyp chyba Peugeota i to nie tak dawno, jeszcze przed autami elektrycznymi na sprężone powietrze. Tylko tyle, że w nim dodatkowo to powietrze było dodatkowo podgrzewane przez LPG podczas jego rozprężania.. Auto zużywało około 1.5 litra gazu na 100 km, zasięg około 300 km.
to jest bardzo dobry pomysl. magazynujesz energie z paneli fotowoltaicznych w postaci sprezonego powietrza poa zniej to odzyskujesz za pomoca tego silnika i generatora synchronicznego. Spprawnosc pewnie mała ale moze lepszaa niz akumualtorów.
@kacor87: starty na sprawności pompy żeby to sprężyć, potem na cieple traconym ze sprężanego gazu, potem na sprawności tego silnika, i jeszcze szczelność całego układu. moim zdaniem tylko jako zabawka, nic więcej.
Zgodnie z prawem Betza żadna turbina nie może przechwycić więcej niż 16/27 (59,3%) energii kinetycznej wiatru. Współczynnik 16/27 (0,593) jest znany jako współczynnik Betza. Praktyczne turbiny wiatrowe na skalę przemysłową osiągają w szczycie 75–80% limitu Betza.
Tutaj już są straty 40% czyli maksymalnie około połowy energii zmagazynowanej da się odzyskać.
Komentarze (59)
najlepsze
membrama zbędna. Układ powiedzmy dwusuwowy. Silnik zasilany od góry na górze głowicy zawór kulowy uchylany iglicą na denku tłoka mamy napływ co2 do cylindra tłok idzie w dół zamyka się zawór tłok idzie dalej w okolice DMP odsłania okno wylotowe CO2 ucieka z nad tłoka tłok wędruje do góry uchylając zawór kulowy cykl zamknięty.
Przewaga taka że CO2 magazynowane w fazie ciekłej. minus
P.S. zdaje się, że mogło ,,odzyskiwać" również energię z hamowania.
Tutaj już są straty 40% czyli maksymalnie około połowy energii zmagazynowanej da się odzyskać.