Jestem administratorem serwisu Pseudosprzedawca.pl. Nie musialem dlugo czekac na reakcje uzytkownika pamieciallegro (bez_rabania) na zamieszczone w serwisie Pseudosprzedawca opinie po opublikowaniu na Wykop.pl artykulow dot. mocno watpliwych praktyk stosowanych przez tego sprzedawce.
Najpierw otrzymalem mailowe, bardzo dosadne zadanie usuniecia wpisow z serwisu. Po wymianie kilku maili powolujacych sie na regulamin serwisu, przepisy prawne itp zostalem obrzucony kilkoma niewybrdnymi tekstami rodem z pierwszej klasy podstawowki o ktorej tak chetnie wspomina ow sprzedajacy w negatywach wystawianych swoim klientom.
Po niezbyt przyjemnym kontakcie z panem Bartoszem C. przedstawiajacym sie jako wlasciciel konta pamieciallegro, musze stwierdzic iz w/w Pan jest prostakiem, w jakis cudowny sposob zajmujacy sie handlem online. Piszac do mnie wystawil sobie taka wspaniala wizytowke ze lepszej reklamy nie trzeba.
Ja miałem sytuację nieco podobną, bo również zamówiłem towar, oszukali mnie z terminem wysyłki fakt faktem o 1 dzień ale zawsze. Podczas czekania na przesyłkę allegro usunęło ich strony. Zdziwiłem się, Napisałem to odpisali że "zapomnieli opłacić rachunków" no i dobra. Towar doszedł po długim czasie, przysłali nie ten kolor, a pisałem w ich specjalnym formularzu bo tak pisano że trzeba żeby nie wysłali czasem innego koloru. Potem przychhodzi co do czego,
jak dla mnie sprawdzenie negatywów na początku to podstawa. bo często mówią o tym, jak się zachowuje kontrahent w sytuacjach kryzysowych. Czasami jest tak, że zachowuje się ok, gdy nic się złego z paczką nie dzieje. I tylko wtedy.
"mój" najgorszy kontrahent: niejaka bzyczuniaa: kiedy nie dochodziła do mnie szybko opłacona paczka (a zależało mi na czasie - ot, upatrzony prezent urodzinowy od brata), zero reakcji na maile, nie nie odbierała telefonów. Reakcja dopiero po rozpoczęciu sporu i nieco dosadnym przypomnieniu się (zasłużenie). Okazało się, że "laska", kiedy wrócił do niej towar za kilkadziesiąt zł, słówkiem się nie odezwała, chociaż już od jakiegoś czasu miała go u siebie. Ot, fajnie było zatrzymać i czyjąś rzecz, i czyjąś kasę na koncie. I wmawianie, że to ja na pocztę nie poszłam, nie odbierałam awiz (żadnych nie było, naszego listonosza zastępował taki, który miał na pracę nieco wyj$#...). Nie no, serio, gdyby nie spory allegro, to i towar, i kasę byłaby w d... (......) Już o tym, ile ostatecznie wyniosły koszty przesyłki nie wspomnę:D (tu by też nieco gadać)
ZERO klasy w sytuacjach sprawdzających minimum profesjonalizmu. Nie sztuką jest tylko wysyłać paczki.
@xircom2: Obcinają kabelek z jackiem i używają go do swoich projektów lub napraw innych słuchawek, a z tego dousznego elementu pewnie są świetne zatyczki do uszu.
Podobnie niejaki Longhorns2010. Kupiłem u niego procesor. Co prawda to PIII przeznaczony do kompa na stare gry, ale jednak. Procesor została na chama wciśnięty w styropian, przez co ryzykowano wyładowania elektrostatyczne o sporym napięciu mogącym przebić zamknięte kanały tranzystorów. Ale ryzyko spalenia procka to nic, bo prawdopodobnie podczas operacji "pakowania" powyginało się 7 nóżek, których nie ma jak naprostować. Na koncie użytkownika podany jest fikcyjny adres do USA, ale wiem że na
@pepkin88: legendarny bluetooth 100m podkręcony na 150m z pirackim BlueSoleil? Chińczycy nigdy nie przestaną mnie zadziwiać... Polak, Chińczyk dwa bratanki ;)
Komentarze (116)
najlepsze
Najpierw otrzymalem mailowe, bardzo dosadne zadanie usuniecia wpisow z serwisu. Po wymianie kilku maili powolujacych sie na regulamin serwisu, przepisy prawne itp zostalem obrzucony kilkoma niewybrdnymi tekstami rodem z pierwszej klasy podstawowki o ktorej tak chetnie wspomina ow sprzedajacy w negatywach wystawianych swoim klientom.
Po niezbyt przyjemnym kontakcie z panem Bartoszem C. przedstawiajacym sie jako wlasciciel konta pamieciallegro, musze stwierdzic iz w/w Pan jest prostakiem, w jakis cudowny sposob zajmujacy sie handlem online. Piszac do mnie wystawil sobie taka wspaniala wizytowke ze lepszej reklamy nie trzeba.
Osobiscie
"mój" najgorszy kontrahent: niejaka bzyczuniaa: kiedy nie dochodziła do mnie szybko opłacona paczka (a zależało mi na czasie - ot, upatrzony prezent urodzinowy od brata), zero reakcji na maile, nie nie odbierała telefonów. Reakcja dopiero po rozpoczęciu sporu i nieco dosadnym przypomnieniu się (zasłużenie). Okazało się, że "laska", kiedy wrócił do niej towar za kilkadziesiąt zł, słówkiem się nie odezwała, chociaż już od jakiegoś czasu miała go u siebie. Ot, fajnie było zatrzymać i czyjąś rzecz, i czyjąś kasę na koncie. I wmawianie, że to ja na pocztę nie poszłam, nie odbierałam awiz (żadnych nie było, naszego listonosza zastępował taki, który miał na pracę nieco wyj$#...). Nie no, serio, gdyby nie spory allegro, to i towar, i kasę byłaby w d... (......) Już o tym, ile ostatecznie wyniosły koszty przesyłki nie wspomnę:D (tu by też nieco gadać)
ZERO klasy w sytuacjach sprawdzających minimum profesjonalizmu. Nie sztuką jest tylko wysyłać paczki.
Swoją drogą zawsze zastanawiało mnie co ludzie robią ze słuchawkami np. z takiej aukcji ( http://allegro.pl/nowe-sluchawki-douszne-mega-bass-mp3-mp4-f-vat-i1392724957.html ). No bo chyba muzyki na tym nie słuchają.
Tani produkt + droga wysyłka + dziwna polityka zwrotu towaru = zarobek na badziewiach.
Prosta rada na takich - nie kupować.
Ze sprzedawcą był co prawda kontakt, ale nie opłacało mi się zwracać, bo koszty przesyłki pokrywam ja, a przesyłka była droższa od produktu.