Ja osobiście wolę Billaa Hicks'a - porusza także ważne tematy nad którymi czasem się zastanowić + przekaz w niesamowity sposób. Oczywiście dodatkowo "urzeka" jego upodobanie do używek o czym mówił szeroko z miejsca osoby bardzo w nie "zaangażowanej" lecz to także daje bardzo do myślenia.
Zaletą występów zagranicznych stand-up'owców jest to, że nie są oni ograniczeni cenzurą jak u nas w Polsce dzięki czemu słucha się ich jeszcze przyjemniej.
@SzymekAkaSzymon: Bill jest po prostu genialny pod każdym względem... Nawet goatboy jest świetny. George też. Z żyjących komików którzy dają tematy do refleksji dorzuciłbym jeszcze choćby Tima Minchina.
Przykre, ale 100% prawda. Kto to powiedział, że woli mieć kraj roboli niż ludzi myślących? Nie Rockefeler czasem? I udaje się im tak, na całym świecie. Zap#!%$$%ać, konsumować i nie pytać.
Tyle, że to i tak jedynie słowa - spróbujcie powiedzieć "nie" policjantowi na przejściu, urzędnikowi czy komukolwiek innemu z systemu. Na razie liczy się dla nas jedynie świadomość.
Komentarze (24)
najlepsze
Wierz mi, bardzo bym chciał żeby tak było...
Ja osobiście wolę Billaa Hicks'a - porusza także ważne tematy nad którymi czasem się zastanowić + przekaz w niesamowity sposób. Oczywiście dodatkowo "urzeka" jego upodobanie do używek o czym mówił szeroko z miejsca osoby bardzo w nie "zaangażowanej" lecz to także daje bardzo do myślenia.
Zaletą występów zagranicznych stand-up'owców jest to, że nie są oni ograniczeni cenzurą jak u nas w Polsce dzięki czemu słucha się ich jeszcze przyjemniej.
Polecam
Są kabarety czyli wyuczone kwestie itp - rzadko jest miejsce na improwizację i kontakt z publiką.
A żeby zrozumieć co mówi wystarczy znać podstawy angielskiego.
Pozdrawiam
Tyle, że to i tak jedynie słowa - spróbujcie powiedzieć "nie" policjantowi na przejściu, urzędnikowi czy komukolwiek innemu z systemu. Na razie liczy się dla nas jedynie świadomość.